Re: praca w stoczni
Właściwy mój zawód jest zupełnie z "innej bajki". Musiałem przekwalifikować się i zahaczyć gdziekolwiek. Tak trafiłem do firmy która nie jest stocznią, ale małe jednostki z aluminium i konstrukcje...
rozwiń
Właściwy mój zawód jest zupełnie z "innej bajki". Musiałem przekwalifikować się i zahaczyć gdziekolwiek. Tak trafiłem do firmy która nie jest stocznią, ale małe jednostki z aluminium i konstrukcje aluminiowe, a także kooperuje ze stoczniami. Tam głównie wykonuję pracę jako szlifierz-hauer, ale też pomagam monterom i spawaczom.
Póki co to takiej pracy szukam, ale chętnie nauczyłbym się spawania. Tylko że nie jestem młody (54) i nikt nie chce ze mną o tym rozmawiać.
zobacz wątek