Re: prawa rowerzystów
Od czasu, gdy rowerzysta potrącił mojego mopsa, a mnie i żonie naubliżał, zacząłem się zastanawiać, czy moje negatywne odczucia wobec użytkowników dwóch kółek są zasadne.
Poszperałem w...
rozwiń
Od czasu, gdy rowerzysta potrącił mojego mopsa, a mnie i żonie naubliżał, zacząłem się zastanawiać, czy moje negatywne odczucia wobec użytkowników dwóch kółek są zasadne.
Poszperałem w sieci i znalazłem sporą ilość relacji filmowych z różnych incydentów z rowerzystami w ramach jakieś akcji pn. Critical Mass/Masa Krytyczna (również w Polsce), ewidentnych prowokacji ze strony rowerzystów wobec zmotoryzowanych, policji, a nawet pieszych.
A tu parę przykładów:
http://www.youtube.com
http://www.youtube.com/watch?v=g_PpgVUraQQ
http://www.youtube.com/watch?v=tPTbGQPS_PQ
Nie ma to nic wspólnego, jak twierdzi organizator, ze zwróceniem uwagi na propagowanie zdrowego trybu życia (jazda na rowerze) - to raczej bezmyślne blokowanie centrum miast, prowokowanie do awantur...nic więcej.
Nie rozumiem dlaczego fani rowerów na siłę próbują zmusić ludzi, którzy nie epatują się jazdą na dwóch kółkach, do zmiany swoich przyzwyczajeń i środków komunikacji.
Osobiście nie mam nic przeciwko jeździe rowerem, bo to przyjemne, zdrowe i relaksujące - natomiast nie zgadzam się, aby zmuszano mnie do poruszania się po mieście rowerem, gdy wolę samochodem.
zobacz wątek