Korzystam i sobie chwalę – ALE:
Przede wszystkim, jak zresztą wszędzie, nie ma czegoś takiego jak firma „Plichta”. Jest pan A, pan B, pani C i D i w zależności na kogo się trafi, można wyjść zadowolonym lub nie.
Nauczyłem się przez kilka miesięcy do kogo warto przyjść i generalnie jestem zadowolony. Wspomnę, że piszę tu głównie nt. serwisu a moje doświadczenia są takie:
U Plichty pracują dwie zmiany mechaników i chłopaków przyjmujących klienta. I tak jak jeśli chodzi o obsługę klienta to w obu grupach znaleźć można naprawdę fajne osoby. Natomiast jeśli chodzi o zespoły mechaników to każdy z nich ma swojego mistrza. Moje doświadczenie wskazuje, że jest ogromna różnica w wykonaniu serwisu w zależności od tego, na którą grupę się trafi.
W związku z tym przestałem „trafiać” a wybieram sobie tak moment wizyty by odpowiedni mistrz rzucił okiem na mój samochód.