prezent na chrzest

Nie wiem do kogo i po co ten żal.
Trzeba było zaprosić do domu na kawę i ciasto za 200 zł i tyle.

Serio!? Ja pier**** ! Nie wierze.

Po co ten chrzest? Dla kasy? Trzeba było zbiórkę zorganizować a nie chrzciny i jeszcze żal, ze mało dali bo w ogóle nie dali. Dziecku się daje prezenty a nie rodzicom kasę. Bo jak zapraszasz gości to miej świadomość tego, ze trzeba ich jakoś przyjąć. A przychodzą do dziecka a nie do Ciebie.
A idea sakramentu tez jest inna ale w tym przypadku chyba się zapomniało.

Moja córka grosza nie dostała. Same prezenty, srebrne pamiątki, biżuterię z grawerem, ręcznie wyszywany kocyk, itp, itd. Było ok 20 osób, obiad w restauracji + kawa, ciasto i tort.
U syna mam nadzieje, ze będzie podobnie.

U nas najbliższa rodzina 14 osób z nami :) Synek dostał srebrny medalik, obrazek z modlitwą, smoczek srebrny z grawerem i miejscem na pierwszy ząbek oraz gotówkę uzbierało się 1100 zł. i całą kwotę schowałam w kopertę i odłożyłam by syn za kilka lat zdecydował co zrobi z gotówką tak samo robię z pieniędzmi z urodzin a w przyszłości z komunii wszystko co dostało moje dziecko jest dla niego, a to ile z mężem wydaliśmy na ugoszczenie gości to nasz wydatek i nie wyobrażam sobie żeby zabierać dziecku pieniądze. Teraz przynajmniej już wiesz że na kasę od rodziny nie masz co liczyć więc w przyszłości rób uroczystość w domu co mniej wydasz i nie będziesz stękać że Ci się restauracja nie spłaciła.

U nas knajpa 1400zl
Prezenty samo złoto chciałam żeby córka miała pamiatki gdyby to przeliczyć na kasę to byłoby ok 2 tys ale ja nie uważam kasy za prezent ...

Ale obiadu dla gości z takiej okazji nie organizuje się "aby się zwróciło" - po to się organizuje aby w miłym towarzystwie spędzić czas na spokojnie bez biegania do kuchni z okazji chrzcin własnego dziecka. Ja to nawet bym nie oczekiwała, że organizując wesele coś mi się zwróci. To pokrętne myślenie, często kończy się rozczarowaniem. Tak, uważam, że goście mają prawo dać pismo swiete, medalik, pamiątkę... jeśli ktoś pyta warto zasugerować, ale też raczej na zasadzie miałoby było gdyby to był prezent gotówkowy, ale jeśli chcecie konkretny prezent to najlepsze są użytkowe: my np. od mojej siostry na chrzest starszego otrzymaliśmy projektor z kołysankami, który mamy już 9 lat i aktualnie służy młodszemu dziecku.

Myślę że to ile kto daję głównie zależy od możliwości. Robiąc chrzciny nie nastawialiśmy się na zwrot bo zapraszaliśmy tylko najbliższych w sumie 12 osób. Chrześni to studenci prosiliśmy by nic nie przynosili tylko gromnice i szatkę a synek dostał dużo pieniędzy, złoto , Biblię i srebrny obrazek byłam bardzo zaskoczona że aż tyle. Zależało nam by najbliżsi byli wtedy znami a nie na prezentach.