Widok
prezent na komunię-nic "namacalnego"
Juz na chrzst mi pomogłyście, może na komunię, chrzestny córki meza apytał co jej dac, pieniądze nie grają roli, problem polega na tym ze ma tak maleński pokój ze z materialnych gadżetó nie ma co bo kazdy cm2 sie liczy...tak samo jakieś karnety na basen czy angielski to ok, ale nikt jej wozić nie będzie bo nie ma kto....i problem, co takiemu dziecku kupic?? pomysły?
Madness is the gift, that has been given to me!!
może chce na jakiś obóz pojechać latem wtedy np. może chrzestny się dolożyć , może jej kupić biżuterię np. bransoletkę z zawieszkami , kolczyki itp może chce rolki, hulajnogę taką porządną może tablet jesli nie ma - poręczny bardzo jest taki 7 calowy...pociesz sie ze ja mam chłopaka i zero pomysłow na prezent komunijny..no może zegarek :-)
a mi się podoba pomysł z jakimś fajnymi koloniami, obozem:)) lub np. wycieczka (ale to już z dorosłym) po parkach rozrywki w Europie? O takim prezencie też słyszałam:)
Troche zalezy od tego, czy dziewczynka zyje skromnie, czy moze spelniac przynajmniej wiekszosc malych marzen. Jesli np. fascynuje sie drogimi gazetami z Angry Birds, Monster High, czy czyms w tym rodzaju, to moze fajny komplet ciuchow z tym motywem, na ktory rodzina nie zdecyduje sie od tak sobie. Albo trampki Converse (wiem, ze dziewczynki w tym wieku juz o nich moga marzyc, a kosztuja ok. 400zl za pare). Nie jest to moze laptop, czy rower, ale skoro ma sie spelniac marzenia?
Jesli wszystko ma w sensie ubraniowo/ torebkowym to moze konsola, miejsce na cos takiego na pewno sie znajdzie.
Albo jakas piekna bizuteria z zawieszkami, tez kosztuje a miejsca malo zajmie.
Albo aparat jesli nie ma wlasnego. Sama niedawno kupilam na Komunie, malutki, ladny i niedrogi, a opinie ma super.
Jesli wszystko ma w sensie ubraniowo/ torebkowym to moze konsola, miejsce na cos takiego na pewno sie znajdzie.
Albo jakas piekna bizuteria z zawieszkami, tez kosztuje a miejsca malo zajmie.
Albo aparat jesli nie ma wlasnego. Sama niedawno kupilam na Komunie, malutki, ladny i niedrogi, a opinie ma super.
Zacznijmy od tego ze komunia w wieku lat 9jest bzdura nie ma mowy o dojrzałości duchowej wiec jeszcze karać dziecko niechcianymi prezentami-bez przesady,a co złego jest w spedzeniu kilku dni z tata i wynikiem i jego córka??ja uważam ze nie ma czegoś takiego jak prezent ślubny czy komunijny,prezent to prezent,ma sprawić radosc
Madness is the gift, that has been given to me!!
Dla ciebie potwory dla mnie zabawki,zabawki które ona lubi- nadal nienawidzę nic złego.nie będę kupować badziewnych pamiątek porcelanowych aniołów,książek przerobionych na jakieś dziwactwa itp.bizuterii nie lubi i nie nosi,kupię jej łańcuszek jak bedzie starsza i sie. Tego ucieszy.
Madness is the gift, that has been given to me!!
Nie wiem jak ty ale ja zwykłym dawać na prezent to, co dana osoba chce dostać a nie prezenty które pasują do jakieś otoczki-jak moja 60 letnia mama bedzie chciała koszulkę z biberem to jej kupiexa nie na sile w rozyczki z kolniezykiem-zapytałam co chce, chce monster high-po co robić zawód dziecku?dziwne podejście.
Madness is the gift, that has been given to me!!
Zakładam, że jeśli dziecko przystępuje do I Komunii to jest wychowane w wierze a dziecko wiary należy uczyć. Samo nic nie przyjdzie. Prezenty na Komunię też powinny trochę służyć temu celowi. Pewnie że należy je dostosować do małego , niedojrzałego jeszcze dziecka bo idiotyzmem byłoby, gdyby dziecko miało dostać same pisma św. Komunia jest jedyna w życiu i można wybrać prezent, by dziecku się podobał ale nie był tandetą w stylu Monster - ktoś mądrze zasugerował, że jest coś po środku między prezentami "uduchowionymi" a Monsterami. Na taką tandetę jest sto innych okazji i nawet jeszcze w tym roku, np. wigilia a być może urodziny, imieniny.
Wigilia jest tez bardzo duchowym przeżyciem narodzinami syna Bożego jednym z większych cudów w religii chrześcijańskiej wiec jak tak patrzeć to tez slabo pasuje-bovtovtez wydarzenie duchowo-religijne.co do tego ze dzieci tylko rodziców wierzących i same są praktykujaco- wierzace.....hahahahahahaha chyba ju nikt tak naiwny nie jest,plaga ślubów kościelnych ludzi nie wierzących robiących to dla przedstawienia,ludzi chrzcacych dzieci bo tak,zeby nie czulo sie inne potem i tak samo jest z komunia.....3/4 rodziców nie jest praktykujaca a połowa nie jest wierzaca-na jakim świecie ty żyjesz,zeby nie było bardzo ubolewam nad taka obłuda.pozatym,ja dawno zdecydowałam co daje wiec o co dyskusja? Wątek był o tym co ma chrzestny dać.maz i ja mamy juz dawno zaplanowane
w ogóle może niech podejdzie do tej komunii w koszulce z monster high:-] co się będzie męczyć w białej szacie.
Jakby dziecko książkę dostało czy jakąś grę edukacyjną to by chyba zadźgało rodziców w dzisiejszych czasach, z tego wynika :-p
A wycieczka to całkiem rozsądny prezent, mówiłam o tych innych propozycjach.
Jakby dziecko książkę dostało czy jakąś grę edukacyjną to by chyba zadźgało rodziców w dzisiejszych czasach, z tego wynika :-p
A wycieczka to całkiem rozsądny prezent, mówiłam o tych innych propozycjach.
Ja jestem osobą wierzącą i praktykującą. Ale pewnie Waszym zdaniem to niemożliwe, bo każdy wierzący to na pewno albo hipokryta albo tak uduchowiony, że gadać z nim nie można a po środku nic nie ma. Poza tym, jak ktoś jest wierzący a niepraktykujący, to wg wielu z was złe, bo hipokryta; a jak jest wierzący i praktykujący to jeszcze gorzej bo jest "uduchowiony" w złym znaczeniu tego słowa.
Ja, jako osoba wierząca, zakładam, że jeśli dziecko idzie do I komunii to też jest wychowywane w wierze. Jeśli jest inaczej, to nie mi to oceniać. To jest sprawa sumienia każdego człowieka ale mam prawo myśleć, że rodzice są osobami wierzącymi. Wg mnie nie należy przeginać w żadną ze stron a zawsze jest najlepsze wyważenie - taki złoty środek i trochę zwyczajnego rozsądku. Bo to już jest trochę śmieszne, gdy dziecko rodzice posyłają do Komunii w albie, z haftem na piersi a potem dają prezenty w stylu Monster. Jak luz, to luz. Jeśli komunia jest tylko po to bo dziecko tak chce (bo klasa, koleżanki), to dajmy mu całkowitą dowolność odnośnie tej "imprezy", nie narzucajmy stroju, fryzury, bo najważniejsze jest przecież żeby dziecku było dobrze, żeby była zabawa. I uważam, że jest tysiąc okazji, by dać dziecku prezenty banalne, czasami głupie a prezent na komunię powinien być inny, aby choć trochę podkreślić wyjątkowość tego dnia. Ale takie jest MOJE zdanie.
Ja, jako osoba wierząca, zakładam, że jeśli dziecko idzie do I komunii to też jest wychowywane w wierze. Jeśli jest inaczej, to nie mi to oceniać. To jest sprawa sumienia każdego człowieka ale mam prawo myśleć, że rodzice są osobami wierzącymi. Wg mnie nie należy przeginać w żadną ze stron a zawsze jest najlepsze wyważenie - taki złoty środek i trochę zwyczajnego rozsądku. Bo to już jest trochę śmieszne, gdy dziecko rodzice posyłają do Komunii w albie, z haftem na piersi a potem dają prezenty w stylu Monster. Jak luz, to luz. Jeśli komunia jest tylko po to bo dziecko tak chce (bo klasa, koleżanki), to dajmy mu całkowitą dowolność odnośnie tej "imprezy", nie narzucajmy stroju, fryzury, bo najważniejsze jest przecież żeby dziecku było dobrze, żeby była zabawa. I uważam, że jest tysiąc okazji, by dać dziecku prezenty banalne, czasami głupie a prezent na komunię powinien być inny, aby choć trochę podkreślić wyjątkowość tego dnia. Ale takie jest MOJE zdanie.
Boże Narodzenie jest wydarzeniem religijnym ale tradycją naszą jest choinka, która nijak się ma do Betlejem.; choinka jako drzewko, pod którą są prezenty. Tradycja jest świecka i nie ma w niej nic złego, niczego, co kłociłoby się z ideą Bożego Narodzenia. Życie to nie tylko "duchowość", to też zwyczajne życie także z prezentami na gwiazdkę. Nie należy popadać w skrajności.
Jednak I Komunia jest dla katolika wydarzeniem ważnym, jedynym w życiu (a nie cyklicznym jak Boże Narodzenie) i opiera się przede wszystkim na wymiarze religijnym. Dlatego nie każdy prezent tu pasuje, wg mnie.
A co do "wierzących inaczej" to co mnie o ni obchodzą. Być może żyję na świecie, gdzie jest "3/4 rodziców nie jest praktykujaca a połowa nie jest wierzaca" ale mnie to nie obchodzi. Ja mam własne sumienie i własne życie, także religijne i jeśli ktoś zadaje pytanie na forum, co dać na Komunię w prezencie to chyba mogę na nie odpowiedzieć zgodnie z własnym przekonaniem a nie tak, jakby spodobało się większości. Poza tym po co takie pytanie zadawać, jeśli prezent ma tylko sprawić przyjemność a nie "pasować" do uroczystości? Najprościej zapytać dziewczynki i tyle. Nikt nie wie lepiej niż ona sama, co jej się spodoba.
Jednak I Komunia jest dla katolika wydarzeniem ważnym, jedynym w życiu (a nie cyklicznym jak Boże Narodzenie) i opiera się przede wszystkim na wymiarze religijnym. Dlatego nie każdy prezent tu pasuje, wg mnie.
A co do "wierzących inaczej" to co mnie o ni obchodzą. Być może żyję na świecie, gdzie jest "3/4 rodziców nie jest praktykujaca a połowa nie jest wierzaca" ale mnie to nie obchodzi. Ja mam własne sumienie i własne życie, także religijne i jeśli ktoś zadaje pytanie na forum, co dać na Komunię w prezencie to chyba mogę na nie odpowiedzieć zgodnie z własnym przekonaniem a nie tak, jakby spodobało się większości. Poza tym po co takie pytanie zadawać, jeśli prezent ma tylko sprawić przyjemność a nie "pasować" do uroczystości? Najprościej zapytać dziewczynki i tyle. Nikt nie wie lepiej niż ona sama, co jej się spodoba.
Dajcie już sobie na luz...Tak jakby prezent od Emenems był jedynym jaki to dziecko dostanie na komunię. Na pewno nie jedna osoba uraczy tą dziewczynkę "uduchowionym" prezentem. Jakby od jednej osoby dostała tego monstera (czy jak to się tam nazywa) to się nic nie stanie. Już mi wielka afera.
Czy nie możesz zrozumieć że są rózne rodziny i rózne podejścia? moja rodzina np. zawsze chucznie i wesoło swiętuje 1szego listopada, bo to dla nas wesołe swięto i jarmarczne kiełbasy pod cmentarzem nigdy nas nei raziły a wręcz jak się pojawiły to się ucieszyliśmy że ktoś obchodzi jak my.
Tata dziecka, jak próbujesz zasugerować że nie interesuje się, nie wtrąca się w to co ja kupuje, no jeszcze by mi brakowało żeby mój maż decydował co i komu daje na prezent...ani on ani mama dziewczynki nie widzą nic złego i w monster high ani w tym że dostanie to na komunie, zresztą co złego może być w torebce i kosmtykach.
Tatuś kupuje tv do pokoju, łańcuszkami itp zajmują się babcie, także nie martw się, wszytko jest rozsądnie podzielone, i to że dostanie wręcz symboliczny prezencik ode mnie z motywem ulubionej kreskówki nie ugodzi to samej uroczystości.ehhhhh
Tata dziecka, jak próbujesz zasugerować że nie interesuje się, nie wtrąca się w to co ja kupuje, no jeszcze by mi brakowało żeby mój maż decydował co i komu daje na prezent...ani on ani mama dziewczynki nie widzą nic złego i w monster high ani w tym że dostanie to na komunie, zresztą co złego może być w torebce i kosmtykach.
Tatuś kupuje tv do pokoju, łańcuszkami itp zajmują się babcie, także nie martw się, wszytko jest rozsądnie podzielone, i to że dostanie wręcz symboliczny prezencik ode mnie z motywem ulubionej kreskówki nie ugodzi to samej uroczystości.ehhhhh
Madness is the gift, that has been given to me!!
Ależ ja niczego nie sugeruję. Dlaczego na forum manią jest czytanie "między wierszami" i wyinterpretowywanie po swojemu tego, czego w treści po prostu nie ma. Dlaczego większość z was nie czyta tego co jest napisane a idzie dalej - doskonale wie, co miał na myśli ten, co parę zdań tu napisał.
Przedstawiłam jedynie mój punkt widzenia, że być może tacie dziewczynki zależy na religijnym życiu dziecka a być może nie. Nic więcej. A na pewno nie sugerowałam, jak jest na pewno. Ja jestem daleka od oceniania kogokolwiek. Jak już pisałam, moja wiara jest kwestią mojego sumienia i nie jest zależna od tendencji dookoła mnie. Z każdym człowiekiem jest tak samo. Ja będę kiedyś rozliczona tylko z własnego życia a nie życia innych ludzi. Jednak jak ktoś zadaje pytanie na forum odnośnie prezentu nienamacalnego na komunię, to miałam prawo przypuszczać, że czeka na jakieś sugestie prezentu, które odpowiadałyby uroczystości i tyle. Bo w innym przypadku wystarczy po prostu zapytać dziecka i na pewno odpowie, co chciałoby dostać.
Przedstawiłam jedynie mój punkt widzenia, że być może tacie dziewczynki zależy na religijnym życiu dziecka a być może nie. Nic więcej. A na pewno nie sugerowałam, jak jest na pewno. Ja jestem daleka od oceniania kogokolwiek. Jak już pisałam, moja wiara jest kwestią mojego sumienia i nie jest zależna od tendencji dookoła mnie. Z każdym człowiekiem jest tak samo. Ja będę kiedyś rozliczona tylko z własnego życia a nie życia innych ludzi. Jednak jak ktoś zadaje pytanie na forum odnośnie prezentu nienamacalnego na komunię, to miałam prawo przypuszczać, że czeka na jakieś sugestie prezentu, które odpowiadałyby uroczystości i tyle. Bo w innym przypadku wystarczy po prostu zapytać dziecka i na pewno odpowie, co chciałoby dostać.
Szczerze powiem, że nie widzę różnicy między daniem dziecku laptopa/roweru/lalek/i innych rzeczy na komunię.
Dzieci w tych czasach głównie czekają na prezenty i to takie które im będą się podobać a nie osobie obdarowującej.
Myślę, że nawet dziecko, które jest wychowywane skromnie i wierze. Rozumiejące znaczenie komunii świętej i tak nie ucieszy się z kolejnej biblii czy co tam jeszcze uduchowionego dziecku można dać.
W tej chwili komunia jest tak bardzo "konsumpcyjna", i poważnie zadając dziecku pytanie czym jest dla niego komunia to może 1/10 odpowie zgodnie z wiarą. Reszta czeka na prezenty.
Dzieci w tych czasach głównie czekają na prezenty i to takie które im będą się podobać a nie osobie obdarowującej.
Myślę, że nawet dziecko, które jest wychowywane skromnie i wierze. Rozumiejące znaczenie komunii świętej i tak nie ucieszy się z kolejnej biblii czy co tam jeszcze uduchowionego dziecku można dać.
W tej chwili komunia jest tak bardzo "konsumpcyjna", i poważnie zadając dziecku pytanie czym jest dla niego komunia to może 1/10 odpowie zgodnie z wiarą. Reszta czeka na prezenty.
Your online absence has me worried you might have actually gotten a life;)
A może by jej zafundować kurs tańca? Wg mnie ciekawy pomysł, a może akurat odkryje nowe hobby :) Widziałam, że w Dance Avenue http://danceavenue.eu/ mają formacje taneczne dla różnych grup wiekowych, są też takie dla dzieci 5-9 i 10-13 lat.
To może faktycznie dołożyć do jakichś wakacji, bo to najrozsądniejsza z podanych tu propozycji.
hurt import http://www.giftmania.com.pl
Sugerowałabym po prostu podarować pieniądze. I niech rodzice kupią dziecku co będą chcieli. Nie wiem z jakiego powodu je wykluczasz. Jesli nie chcesz dać żadnego gadżetu to będzie to najlepsza opcja. Kurs angielskiego wydaje się ok, jednak nie wiem czy dziecko będzie z niego zadowolone. Będzie to dla niego raczej kara niż nagroda ;)
Dodatkowo sugerowałabym oczywiście zakupić dziecku biblię. Plus coś słodkiego. Widziałam,ze na przyklad Wedel miał w ofercie sporo ładnych bombonier komunijnych. Pojawiają się już powoli w sklepach.
Dodatkowo sugerowałabym oczywiście zakupić dziecku biblię. Plus coś słodkiego. Widziałam,ze na przyklad Wedel miał w ofercie sporo ładnych bombonier komunijnych. Pojawiają się już powoli w sklepach.