Re: prezent na ślub - nie kasa?
loco - powiem ci, że generalnie, to było nam przykro, jak policzyliśmy tę kasę
kilka osób eweidentnie musiało stwierdzić "fajnie, nic nie trzeba kupować, przyoszczędzimy"
nie powiem,...
rozwiń
loco - powiem ci, że generalnie, to było nam przykro, jak policzyliśmy tę kasę
kilka osób eweidentnie musiało stwierdzić "fajnie, nic nie trzeba kupować, przyoszczędzimy"
nie powiem, były setki, pięćdziesiątki, ale średnio wyszło 12-15zł (nie pamiętam dokładnie) od osoby (a skoro były stuzłotówki, to niektórzy dali dużo więcej niż średnio), a na kwiaty wydaliby więcej...
nam nie chodziło o gest, tylko o to, co zostanie... nie chcieliśmy zbierać konkretnych rzeczy (np. maskotek, przyborów szkolnych), bo hospicjum lepiej zużyje te same $ - kupia hurtowo, nie-markowo i dokładnie to, co trzeba
kogo znam, to zachęcam do takiej formy "zamiast kwiatków"
zobacz wątek