Odpowiadasz na:

Re: prezent na ślub - nie kasa?

loco - powiem ci, że generalnie, to było nam przykro, jak policzyliśmy tę kasę
kilka osób eweidentnie musiało stwierdzić "fajnie, nic nie trzeba kupować, przyoszczędzimy"
nie powiem,... rozwiń

loco - powiem ci, że generalnie, to było nam przykro, jak policzyliśmy tę kasę
kilka osób eweidentnie musiało stwierdzić "fajnie, nic nie trzeba kupować, przyoszczędzimy"
nie powiem, były setki, pięćdziesiątki, ale średnio wyszło 12-15zł (nie pamiętam dokładnie) od osoby (a skoro były stuzłotówki, to niektórzy dali dużo więcej niż średnio), a na kwiaty wydaliby więcej...

nam nie chodziło o gest, tylko o to, co zostanie... nie chcieliśmy zbierać konkretnych rzeczy (np. maskotek, przyborów szkolnych), bo hospicjum lepiej zużyje te same $ - kupia hurtowo, nie-markowo i dokładnie to, co trzeba

kogo znam, to zachęcam do takiej formy "zamiast kwiatków"

zobacz wątek
13 lat temu
AgaB

Odpowiedź

Autor

Ogłoszenie
Polityka prywatności
do góry