Widok

problem z dzieckiem sąsiadów

Witam,2,5 letnie dziecko sąsiadów bardzo często biega po mieszkaniu krzyczy w późnych godzinach wieczornych (po 22 nieraz po 23) przez co nie możemy z mężem spokojnie zasnąć, rozmowy i prośby nic nie dają. Mama dziecka nie pracuje i nie musi wstawać o 5 rano, ja niestety tak, co mogę zrobić? Sprawa w sądzie? Opieka społeczna?
popieram tę opinię 209 nie zgadzam się z tą opinią 138
widziałam ten wątek, bo sama bujałam sie po forach żądna pomocy. Egoizm i patologia dzisiejszych matek Polek mnie przeraziła. To było jak grochem o ścianę, a to że się nie ma dzieci to w ogóle klasyfikuje cię do psychiatryka i nie powinnaś się udzielać ani żądać spokoju. Ja stwierdziłam że po porodzie niestety w większości mózgach zachodzi jakaś szalona zmiana chemiczna zakrzywiająca percepcję i odtąd kupa twojego dziecka ma pachnieć cudownie dla całego otoczenia. Jego bieganina kilkugodzinna też, bo rodzice pociech mają inny próg wytrzymałości, ale to nie znaczy że inni go mają.

Dyskusje niewiele dają więc robię jak ty - tylko że moje śpią 12-14 i teraz ilekroć gdzieś wychodzę o tej porze zapodaję im w/w utwór. Znacznie poprawiło sytuację, o wiele bardziej niż kilkukrotne prośby. Ja nie wiem czy komuś te dzieci przeszkadzają skoro tylko my pod nimi mieszkamy,nie rozmawiałam z innymi,ale w klatce sami dzietni więc raczej taka rozmowa byłaby na naszą niekorzyść bo jesteśmy wg nich z innej grupy społecznej.

Kiedyś bywałam w Aquaparku, korzystałam czasem z jacuzzi. Ostatnio po kilku latach przerwy byłam dwa razy - jakież było moje zdziwienie, kiedy baseniki jacuzzi były opanowane przez tłumy dzieci biegające wokół środka i skaczące ludziom po nogach i kolanach, wymachujące piankami tłukąc ludzi wokół po twarzach, chlapiące wodą w twarz. Jeden tatuś przyszedł i posadził mi swojego kilkuletniego synka na kolanach bo "tam bąbelki", mój mąż zaniemówił z wrażenia, ja byłam w szoku.

Patologię widać wszędzie, nie tylko w mieszkaniach. W środkach komunikacji lamentujące kilkulatki że chcą usiąść, że muszą koło okna i przepraszające je zatroskane mamusie, same z siatami stojące obok. Wsiada ojciec z dzieckiem na oko siedmioletnim sadza je a sam stoi z torbą wielką - to jest norma. Po prosto mamy ułomnych rodziców dzisiaj a ci normalni oraz niedzietni są przekonywani że patologia to norma
popieram tę opinię 63 nie zgadzam się z tą opinią 2
Zgadzam się!każdy kto nie ma dzieci to podkategoria ludzi, mnie tak samo często na rodzinie atakują że nie mam dzieci to nie mogę się wypowiadać, ale niestety te dzieci żyją koło mnie więc mogę mieć zdanie, tak samo wkurza mnie drące się dziecko w sklepie przy kasie bo mamusią ma metodę nie zwracania uwagi,szkoda że tylko ona nie zwraca, tak samo zostałam zniszczona w wątku o karmieniu piersią publicznie, to jest paskudne i mam gdzieś więź między obcą babą i jej ssakiem.mnie to obrzydza, niech sobie więzi w domu budują...
Madness is the gift, that has been given to me!!
popieram tę opinię 43 nie zgadzam się z tą opinią 4
nie lubie rozwydrzonych bachorów ;/ takiej mamuscie to bym powiedziała ostro na jakieś głupie miny a propo moich reakcji na temat zachowania jej dzieciątka ..leciała by dalej niz widziała ze swoimi racjami. coraz czesciej te dzieciaki sa niewychowane..morde drze w autobusie ze wytrzymac nie idzie i nie wazne ze człowieka głowa boli ze człowiek zmeczony z pracy wraca....a matka siedzi obok i zero reakcji jeszcze sie cieszy jak głupi do sera i nie wiadomo czy jest pijana czy nie widzi tego co dzieje sie wokoło z innego powodu.
popieram tę opinię 40 nie zgadzam się z tą opinią 1
dobrze, że to piszesz, bo myslałem już że tylko mi to przeszkadza ;)
czasami matka siedzi, nie reaguje, tak jakby to dziecko nie jej było !!
popieram tę opinię 31 nie zgadzam się z tą opinią 0
bo ona widziała u Superniani że nie można zwracać na dziecko uwagi jak coś chce i wymusza i się drze tlyko trzeba olać, i wszystkich dookoła i nie uczyć dziecka dobrych manier tylko wychowywać bezstresowo, neich się wykrzyczy to się zmęczy i przestanie, pewnie, super
Madness is the gift, that has been given to me!!
popieram tę opinię 24 nie zgadzam się z tą opinią 0
no widzisz , mnie rodzice inaczej wychowywali ;
ale wtedy jeszcze nie było " mądrej " super-d*perniani ;)
popieram tę opinię 14 nie zgadzam się z tą opinią 1
kiedys za naszych czasow były zupełnie inne dzieci. czyli lata 80-te poczatek 90 ,wychowywalismy się bez komputerów ,komorek i tabletów i było zupełnie inaczej, ja mając 18 lat musiałam być o 20 w domu.dopuki sie uczyłam musiałam słuchac rodziców. W podstawówce chodzilysmy spać z sieostra o 20 max...a teraz co się dzieje to przechodzi ludzkie pojecie. Te matki maja za przeproszenie n****ne we łbach ,gówniary nie potraficie wychowywać włąsnych dzieci to po co sie bierzecie za ich robienie. A potem sie dziwić ,że wyrasta z nich patologia ... Nie mowie żeby wprowadzać rygor czy cos w tym stylu, ale kurcze jakie reguły chyba istnieją? Mam znajomą co pracuje w szkole z dziećmi w klasie od 1-3. I to co ona mi opowiada jakie te dzieciaki mają słownictwo jakie teksty to masakra. Taki maluch skad moze wyniec takie teksty wiadomo ,że z domu..do nauczyciela zeby zwracac się np w stylu "a od czego ty tu jesteś"? juz nie wspominając o biciu innych dzieci z liscia po twarzy itp..powtarzam w 2 3 kl szkoły podstatwowej...!!!! to jakies nieporozumienie... Ja szczerze współczuje tym dzieciakom ,że maja tak nidouczonych rodziców... ha..bezstersowe wychowywanie... -dobre sobie...
popieram tę opinię 35 nie zgadzam się z tą opinią 1
Kiedyś, ze swoim dzieckiem bawiłam się na plaży w piaskownicy. Było dużo dzieci a jeden chłopczyk zaczął rzucać w nas piaskiem. W tym czasie matka/opiekunka zdawała się nie zauważać co się dzieje, dziwne, bo przyglądała się sytuacji. Trzy razy prosiłam "Kubusia" żeby nie rzucał nam w oczy, w tym trzeci raz bardzo stanowczo, tak że z pół plaży słyszało.Ale Kubuś nic, matka nic. Jestem cierpliwą osobą ale jak mi gnojek po soczewkach kontaktowych sypnął z radością na twarzy to odruchowo wzięłam piach i gwizdnęłam Kubusiow prosto w ryjek. Dopiero jak się dziecko poryczało to zostało zabrane z piaskownicy i już grzecznie się bawiło przy swoim ręczniczku. Agresja we mnie zbiera jak widzę jak taki pseudohodowca pozwala dziecku wejść sobie na głowę, n****ć, i się jeszcze z tego cieszy, a co gorsze oczekuje tego samego od innych.
popieram tę opinię 60 nie zgadzam się z tą opinią 0
najgorsze , że tych hodowców jest tak dużo :((
popieram tę opinię 33 nie zgadzam się z tą opinią 0
3x z moich obserwacji wynika że ten problem raczej dotyczy bardzo późnych rodziców, dzieci dobrze ubrane, a rodzice oprócz długo wyczekiwanego jedynaka świata nie widzą. I są tak samo nieporadni albo nawet bardziej nieporadni niż młode matki gdyż i w pierwszym i drugim przypadku to pierwsze dziecko i po równo zaczynają naukę rodzicielstwa od zera. Z tym że starsi rodzice wiedzą że to ich zapewne pierwsze i ostatnie dziecko więc pobłażają bardziej, stać ich na wyręczenie się kimś innym(nianią) i myślą że jeśli płacą komuś za pilnowanie to jednocześnie płacą za naukę wychowania i nie wiedzą że niania ma zazwyczaj w doopie maniery ich dziecka. To tak z moich obserwacji.
popieram tę opinię 17 nie zgadzam się z tą opinią 2
ja bym poszła do tej opiekunki/matki? i powiedziała ze jeżeli nie zrobi porządku to ja zrobie..a wtedy będzie płacz..i tyle w temacie..
popieram tę opinię 9 nie zgadzam się z tą opinią 6
Jak dziecko nie raguje na uwagi obcego dorosłego to tym bardziej nie przejmie się uwagami swojego. Pozatym zakładam że babka nie była ani ślepa ani głucha tym bardziej upośledzona żeby nie wiedzieć kiedy powinna zareagować. Ale to nie jej dzieciak sypał w oczy piachem to wszystko było w porządku. Ona problemu nie widziała. Dziecko można wychować, mały dostał swoją lekcję, dorosłych już nie warto.
popieram tę opinię 27 nie zgadzam się z tą opinią 1

akuratnie ten motyw z niereagowaniem jest dobry

ale TYLKO na dzieciaki już rozpasane i patologicznie rozpieszczone, które nauczyły sie krzykiem wymuszać na rodzicach decyzje. Wtedy żeby oduczyć faktycznie najlepiej nie reagować. Natomiast nie reagować przy wychowywaniu to juz inna sprawa.
popieram tę opinię 13 nie zgadzam się z tą opinią 0

Jeżeli laska pisze że 2,5latek biega po 23ej

a większy procent rodziców pod spodem deklaruje, że to normalne przy dziecku, to znaczy że mamy społeczeństwo niedorozwojów, którym powinno przydzielić się kuratora.
popieram tę opinię 30 nie zgadzam się z tą opinią 0
Nie rób drugiemu co tobie nie miłe.
popieram tę opinię 6 nie zgadzam się z tą opinią 1
Emenems dokładnie deb.... superniania...wychowanie bezstresowe, kiedyś w d... się dostawało i nikt od tego nie umierał a teraz przeginka w druga stronę albo nie tykam wcale niech robi co chce...albo co chwile o zakatowanych dzieciach
popieram tę opinię 16 nie zgadzam się z tą opinią 1
nie mamy tylu kuratorów ;))
popieram tę opinię 11 nie zgadzam się z tą opinią 0
swiat oszalała a w nim rodzice co pasą trzode chlewną
popieram tę opinię 123 nie zgadzam się z tą opinią 13

No co wy?

ja tam jestem dumna, że dzięki mnie bezdzietnej dwójka dzieci sąsiadów z góry zaczęła chodzić spać o 22ej zamiast o północy. Moznaby powiedzieć, że przyczyniłam się do wychowania tych dzieci. Myślałam też, żeby zaproponować kobiecie, że wezmę jej dzieci na spacer w weekend skoro sama chodzę a dzieciaki miesiącami siedzą w domu i nie wychodzą zimą nawet jak jest słońce. Te dzieciaki chyba będą mieć problemy ze stawami w wieku 10u lat bo żyją jak szczury w klatce. Nie wiem czy to jest normalne, dla mnie to się kwalifikuje do opieki społecznej, przecież to krzywdzi te dzieci.
popieram tę opinię 34 nie zgadzam się z tą opinią 0
oczewiście...a co ,nie ma kto z nimi wyjsc na dwór?
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Inne tematy z forum Kobieta

Hiszpańska mucha (44 odpowiedzi)

Hej dziewczyny. Czy któraś z Was próbowała możę hiszpańskiej muchy? Mianowicie zastanawiam sie...

Kupujcie może naturalne kosmetyki? (97 odpowiedzi)

Cześć. Kupujcie może naturalne kosmetyki? Możecie polecić mi jakiś dobry sklep oferujący szeroki...

Kreatywne zajęcie dzieciom czasu (4 odpowiedzi)

Dziewczyny chciałabym mieć dla siebie godzinę dziennie. Dzieciaki nie dają mi jednak takiego...

do góry