Re: problem z prezentem komunijnym
pieczulka
Uważam, że lepiej wcześniej zadzwonić i dłużej porozmawiać oraz wysłać jakiś prezent, niż jechać "z niczym".
Dla mnie, mimo iż rozumiem wagę tego święta w wymiarze...
rozwiń
pieczulka
Uważam, że lepiej wcześniej zadzwonić i dłużej porozmawiać oraz wysłać jakiś prezent, niż jechać "z niczym".
Dla mnie, mimo iż rozumiem wagę tego święta w wymiarze duchowym, to jednak normalnym jest oczekiwanie dziecka na prezent.
To naturalne, więc osobiście przeciwna obdarowywaniu prezentami nie jestem (poza pewnymi rodzajami prezentów: potwory, pistolety, brutalne gry, filmy itd zupełnie nie pasującymi do tego dnia - zreszta ja w ogóle nie lubię tego typu rzeczy bo nie wnoszą nic dobrego w rozwój dziecka)
Obecnością na pewno się ucieszy, ale czy będzie miał czas pobyć "z ciocią"?
Wątpię.
U mnie np. było mnóstwo gości (ok 50), a i tak spędzałam cały czas z innymi dziećmi, kuzynami i kuzynkami, którzy przyjechali z rodzicami bo dziecko "ciągnie" do dziecka, zwłaszcza, że długo ich nie widziałam.
Z dorosłymi to tylko przy stole i wcześniej w chwili życzeń, dawania prezentów, zdjęć...
zobacz wątek