Widok
Nabór do przedszkola na rok 2010/2011
Wydział Edukacji Urzędu Miejskiego w Gdańsku planuje rozpoczęcie rekrutacji 8 marca 2010 roku.
Szczegółowy harmonogram zostanie podany 1 marca 2010 roku na stronie miasta: www.gdansk.pl, w zakładce Edukacja.
Nabór będzie (jak w latach poprzednich) wspomagany elektronicznie.
Wydział Edukacji Urzędu Miejskiego w Gdańsku planuje rozpoczęcie rekrutacji 8 marca 2010 roku.
Szczegółowy harmonogram zostanie podany 1 marca 2010 roku na stronie miasta: www.gdansk.pl, w zakładce Edukacja.
Nabór będzie (jak w latach poprzednich) wspomagany elektronicznie.
w Gdańsku zglaszamy dzieci tylko przez internet, pozniej drukujemy zgloszenie i idziemy z nim do przedszkola, ktore wybralysmy w pierwszej kolejnosci (na pierwszej pozycji), zeby oni potwierdzili w systemie nasze zgloszenie (bez tego nasze zgloszenie przeslane tylko przez internet bedzie nieaktywne).
tak jest w Gdansku, nie wiem jak w innych miastach....
tak jest w Gdansku, nie wiem jak w innych miastach....
Prowadzę wstępną satystykę czy istnieje potrzeba powstania nowego prywatnego domowego przedszkola o wysokim standardzie w Gdyni Orłowo-Redłowo? Czesne miesięczne podstawowe to 850 zł plus j. obcy 40 zł oraz komitet rodzicielski 10 zł.
Opieka obowiązuje od godziny 7:30 do 16:30, ale istnieje również możliwość przedłużenia godzin do 10 bądź 11 (+>50zł/miesięcznie). Oferujemy rónież opiekę wieczorną lub weekendową, gdy rodzice chcą np. gdzieś wyjść, za dodatkową opłatą (5-10zł/h)
Posiłki (śniadanko, obiadek, podwieczorek) wliczone w cene czesnego- Tak jak zajęcia gimnastyczne, plastyczne oraz muzyczne:)
W grupie max.8 dzieci.
Jedyne podstawowe koszty jakie Państwo ponoszą to 850zł miesięcznie.
Czy zechcieliby Państwo udzielić mi informacji i osobistych uwag dotyczących założenia ów przedszkola. Proszę odpowiedzieć na poniższe pytania:
1.) Czy wysokość czesnego jest adekwatna do standardu przedszkola?
2.) Czy szukali Państwo przedszkola dla Swojej Pociechy? jeśli TAK to jaki był tego skutek i w jaki rejonie znajdowało się ów przedszkole?
3.) Czy zaufaliby Państwo i oddaliby Swoją Pociechę pod opiekę przedszkola domowego?
4.) inne uwagi
Opieka obowiązuje od godziny 7:30 do 16:30, ale istnieje również możliwość przedłużenia godzin do 10 bądź 11 (+>50zł/miesięcznie). Oferujemy rónież opiekę wieczorną lub weekendową, gdy rodzice chcą np. gdzieś wyjść, za dodatkową opłatą (5-10zł/h)
Posiłki (śniadanko, obiadek, podwieczorek) wliczone w cene czesnego- Tak jak zajęcia gimnastyczne, plastyczne oraz muzyczne:)
W grupie max.8 dzieci.
Jedyne podstawowe koszty jakie Państwo ponoszą to 850zł miesięcznie.
Czy zechcieliby Państwo udzielić mi informacji i osobistych uwag dotyczących założenia ów przedszkola. Proszę odpowiedzieć na poniższe pytania:
1.) Czy wysokość czesnego jest adekwatna do standardu przedszkola?
2.) Czy szukali Państwo przedszkola dla Swojej Pociechy? jeśli TAK to jaki był tego skutek i w jaki rejonie znajdowało się ów przedszkole?
3.) Czy zaufaliby Państwo i oddaliby Swoją Pociechę pod opiekę przedszkola domowego?
4.) inne uwagi
Pracuje w państwowym przedszkolu, jestem wychowawca w 4latkach...w takiej grupie wiekowej nie ma pomocy nauczyciela, na danej zmianie jestem sama... hmm w grupie jest łącznie 26 dzieci,czyli uważam ze bardzo dożo i jak na jedna osobę lekko nie jest a wiadomo,ze w tym wieku dzieci są wszędzie. Mam tez 2 chorych dzieci, na ktore trzeba zwrócić większą uwagę a żadnego nauczyciela wspomagającego nie ma. w grupie maluchów jest pomoc nauczyciela,ale tylko w grupie maluchów( 3-latków)
W przedszkolach prywatnych jest 10-15 dzieci, w tych malutkich czasem i nawet mniej ale jak wiadomo czesne odpowiednio wieksze... przynajmniej dwukrotnie. Teraz pytanie co lepsze... jako n-l uważam, że chyba łatwiej byłoby mi pracować w prywatnym p-lu, jako rodzic natomiast tez wolalabym zeby moje dziecko bylo jednym z przykladowo 10-15 dzieci, jakimi sie zajmuje n-l, zeby poswiecil mu mozliwie jak najwiecej czasu, ale ze względow finansowych nie wiem czy na prywatne byloby mnie stac...na pewno byłoby ciężko. Trzeba rozważyc ten wybór.
W przedszkolach prywatnych jest 10-15 dzieci, w tych malutkich czasem i nawet mniej ale jak wiadomo czesne odpowiednio wieksze... przynajmniej dwukrotnie. Teraz pytanie co lepsze... jako n-l uważam, że chyba łatwiej byłoby mi pracować w prywatnym p-lu, jako rodzic natomiast tez wolalabym zeby moje dziecko bylo jednym z przykladowo 10-15 dzieci, jakimi sie zajmuje n-l, zeby poswiecil mu mozliwie jak najwiecej czasu, ale ze względow finansowych nie wiem czy na prywatne byloby mnie stac...na pewno byłoby ciężko. Trzeba rozważyc ten wybór.
Z tego co tu czytam to nawet czesne w prywatnym są 3krotnie wyzsze czasami...Dla mnie 900 zl to bardzo wysoki koszt za przedszkole...ale chodzi sie do niego na pewno inaczej... Tak samo jest ze szkołą. Nasze p-le czynne jest od 6 do 17.z tego co wiem wiekszosc panstwowych tak mna czynne, czasem do 18. Prywatne czesto krócej.
No to ja w sumie płacę za prywatne nie wiele więcej i to już z angielskim i rytmiką, bo 450 zł, czyli jak za prywatne nie jest to dużo i tez jest czynne od 6 do 17,a grupy właśnie 15 osobowe, jedna nauczycielka i jedna opiekunka na grupę,więc chyba nieźle trafiliśmy, a co najważniejsze dziecko z niego wraca uśmiechnięte i rano też z radością tam idzie.
my płacimy za prywatne 490 plus posiłki 8 dziennie, wychodzi średnio 650 miesięcznie. W tym są oczywiście wszystkie zajęcia. Angielski mają codziennie i moje dziecko potem chodzi i śpiewa: o hokey pokey pokey:)
http://www.gdansk.pl/edukacja,1186.html
takie kryteria obowiazuja w roku 2010/2011, no niestety to ze oboje rodzice pracuja nie daje zadnej gwarancji ze dziecko dostanie sie do przedszkola.
takie kryteria obowiazuja w roku 2010/2011, no niestety to ze oboje rodzice pracuja nie daje zadnej gwarancji ze dziecko dostanie sie do przedszkola.
NO tak jakoś cudem się udało, ale mój mąż to się ze mnie śmiał bo zapiasałam go do przedszkola jak jeszcze nie wiedzieliśy czy uda nam sie tam kupić mieskzanie ale ja wolałam być pewna że w razie jak się uda to będziemy mieli co z dzieckiem zrobić, a w razie coi to bym była stratna 200 zł wpisowego, a tak to miałam pewne miejsce. Ale musze przyznać że jestem zadowolona bardzoz tego przedszkola, większośc prywatnych jak sie dowiawydwalam to nawet jedzenia maja dowożone prze katering a tutaj piękna nowiutka kuchnia, wielka stołówka i pyszne jedzonko, tak przynajmniej twierdzi mój sym. Jeszcze trochę i mi powie ze pani w przedszkolu to robi lepsze jedzienie niż ja;)
ja też jestem zadowolona z tego przedszkola w klukowie, mały chodzi od stycznia i dużo się już nauczył.
No tak zrozumiałe, że dzieci matek(ojców) samotnie wychowujących dostaja sie w pierwszej kolejności, potem osob z orzeczona niepełnosprawnościa
A potem zostaja juz tylko rodziny, gdzie albo oboje, albo jeden z rodziców pracuje
Tam gdzie pracuje jeden rodzic to pewnie szanse są w ogole nikłe...
A jak pracuje dwojka, to w jaki sposob robia "przesiew"? No bo pewnie częśc dzieci pracujących rodziców dostanie się, a czesc nie... Od czego to zależy, wiecie może?
Pewnie wplywa na to placówka do jakiej sie aplikuje (czy duzo chetnych czy tez nie)
A czy cos jeszcze? Czy to już po prostu szczęście o tym decyduje....
A potem zostaja juz tylko rodziny, gdzie albo oboje, albo jeden z rodziców pracuje
Tam gdzie pracuje jeden rodzic to pewnie szanse są w ogole nikłe...
A jak pracuje dwojka, to w jaki sposob robia "przesiew"? No bo pewnie częśc dzieci pracujących rodziców dostanie się, a czesc nie... Od czego to zależy, wiecie może?
Pewnie wplywa na to placówka do jakiej sie aplikuje (czy duzo chetnych czy tez nie)
A czy cos jeszcze? Czy to już po prostu szczęście o tym decyduje....
Nas informowano, że kryterium przyjęcia jest także fakt, czy drugie dziecko z rodziny chodzi do tegoż przedszkola (oczywiście zaraz za rodzicami pracującymi, inwalidami).
A i nie zgadzam się z tym, że "samotne matki" mają pierwszeństwo (o ile napewno są samotne).
Niestety jest bardzo dużo niezalegalizowanych związków, w których oficjalnie matka jest samotna, a jak przychodzi co do czego- rodzice razem przychodzą na wywiadówki, przedstawienia, czy poprostu tatusiowie odbierają dzieci.
A ja posiadając papier legalizujący mam przerąbane, jestem bez szans na przyjęcie dziecka do przedszkola.... to nie w porządku.
W podobnej sytuacji z resztą jest wiele rodzin.
A i nie zgadzam się z tym, że "samotne matki" mają pierwszeństwo (o ile napewno są samotne).
Niestety jest bardzo dużo niezalegalizowanych związków, w których oficjalnie matka jest samotna, a jak przychodzi co do czego- rodzice razem przychodzą na wywiadówki, przedstawienia, czy poprostu tatusiowie odbierają dzieci.
A ja posiadając papier legalizujący mam przerąbane, jestem bez szans na przyjęcie dziecka do przedszkola.... to nie w porządku.
W podobnej sytuacji z resztą jest wiele rodzin.
moja koleżanka jest samotną matką i dziecko się dostało dopiero z listy rezerwowej
Nie wiem jak to jest z tymi nauczycielami, bo wlasnie zapisalismy synka do panstwowego przedszkola i jakos inaczej to wyglada.
W prywatnym (teraz chodzimy) na 20 dzieci byly 2 panie: w tym jedna majaca tez inne obowiazki, w panstwowym sa 3 nauczycielki (nie pomoce) na 27 dzieci... I jesli umiem liczyc to wiecej uwagi moga poswiecic panie z panstwowego. Ale moge sie mylic ;) .
Zapisalismy w Gdyni.
W prywatnym (teraz chodzimy) na 20 dzieci byly 2 panie: w tym jedna majaca tez inne obowiazki, w panstwowym sa 3 nauczycielki (nie pomoce) na 27 dzieci... I jesli umiem liczyc to wiecej uwagi moga poswiecic panie z panstwowego. Ale moge sie mylic ;) .
Zapisalismy w Gdyni.
aaa- o przyjęciu do przedszkola decydują głównie dyrektorzy placówek. Program tylko segreguje wpisy. Jeżeli są sytuacje sporne- dziecko, które dostało się do kilku przedszkoli (wg. programu), wtedy dyrektorzy porozumiewają się między sobą. Po wpisaniu dziecka do programu i tak trzeba wydrukować i zanieść dokumenty, żeby dyrektor "odhaczył" wpis.