Widok
psie kupy
chciałabym zaapelować do wszystkich posiadaczy psów na Karczemkach (a jest ich wyjątkowo dużo w tej dzielnicy)o sprzątanie odchodów pozostawionych przez ich psy na naszych trawnikach. Sama mam psa i nie wyobrażam sobie zostawić jego kupę i udawać, że to nie JA ją zostawiłam. Faktycznie mamy problem z miejscami do wyprowadzania psów, gdyż oprócz małych terenów "niczyich"- które swoją drogą są już tak zakupane, że nie można wejść tam z psem bo i pies tonie w kupach i właściciel wynosi sporo na swoich butach i nogawkach- to pozostają nam trawniki należące poszczególnych bloków. nie jest to dla żadnej ze stron dogodna sytuacja,bo i ja nie czuje się dobrze wyprowadzając psa na wspólny trawnik nawet jeżeli po nim sprzątam, ani reszta mieszkańców nie cieszy się iż wspólny trawnik jest psią toaletą.
Trudno o kompromis, ale na pewno nie można dopuszczać do sytuacji w jakiej psy załatwiają się na trawnikach a właściciele po nich nie sprzątają. Nie widziałam jeszcze tak zakupanej dzielnicy jak ta. Na każdym trawniku PEŁNO kup!Za kolejne miesiące wszyscy chyba po prostu w nich zatoniemy. A robi się coraz ciemniej i ja naprawdę nie mam ochoty codziennie myć mojego psa i swoje buty z czyiś kup, tylko dlatego, że ktoś jest "zbyt ważny" aby sprzątnąć nieczystości po swoich pupilu!
Podsumowując, po ludzku proszę, zmieńcie swoje nawyki. To nie jest duży wysiłek. Wystarczy siatka czy torebka i raz dwa kupa do środka a później do śmietnika. I zmieni się oblicze naszych trawników. I my dorośli, i nasze psy, i nasze dzieci przestaniemy włazić w psie kupy.
Nie chce waśni czy pyskówek, pragnę tylko aby ten problem był prawie nieodczuwalny, bo teraz ciężko tematu nie zauważyć, niezależnie czy ktoś ma psa czy też nie.
A tutaj trochę prawa, informacje ze strony Straży Miejskiej w Gdańsku:
"Obowiązki ciążące na właścicielach psów wynikają z przepisów Uchwały Nr XX/503/08 Rady Miasta Gdańska z dnia 28 lutego 2008 roku w sprawie Regulaminu utrzymania czystości i porządku na terenie miasta Gdańska. Każdy właściciel zobowiązany jest do natychmiastowego usuwania zanieczyszczeń spowodowanych przez zwierzęta. Ponadto psa należy wyprowadzać na smyczy bądź w kagańcu, a psy rasy uznanej za agresywną na smyczy i w kagańcu.
Nieprzestrzeganie powyższych zapisów Uchwały grozi mandatem karnym w wysokości od 20 do 500 zł"
A tutaj lista miejsc w których można pobrać darmowe torebki na psie odchody:
http://www.strazmiejska.gda.pl/wp-content/uploads/2011/09/Torebki-dla-psow.pdf
Trudno o kompromis, ale na pewno nie można dopuszczać do sytuacji w jakiej psy załatwiają się na trawnikach a właściciele po nich nie sprzątają. Nie widziałam jeszcze tak zakupanej dzielnicy jak ta. Na każdym trawniku PEŁNO kup!Za kolejne miesiące wszyscy chyba po prostu w nich zatoniemy. A robi się coraz ciemniej i ja naprawdę nie mam ochoty codziennie myć mojego psa i swoje buty z czyiś kup, tylko dlatego, że ktoś jest "zbyt ważny" aby sprzątnąć nieczystości po swoich pupilu!
Podsumowując, po ludzku proszę, zmieńcie swoje nawyki. To nie jest duży wysiłek. Wystarczy siatka czy torebka i raz dwa kupa do środka a później do śmietnika. I zmieni się oblicze naszych trawników. I my dorośli, i nasze psy, i nasze dzieci przestaniemy włazić w psie kupy.
Nie chce waśni czy pyskówek, pragnę tylko aby ten problem był prawie nieodczuwalny, bo teraz ciężko tematu nie zauważyć, niezależnie czy ktoś ma psa czy też nie.
A tutaj trochę prawa, informacje ze strony Straży Miejskiej w Gdańsku:
"Obowiązki ciążące na właścicielach psów wynikają z przepisów Uchwały Nr XX/503/08 Rady Miasta Gdańska z dnia 28 lutego 2008 roku w sprawie Regulaminu utrzymania czystości i porządku na terenie miasta Gdańska. Każdy właściciel zobowiązany jest do natychmiastowego usuwania zanieczyszczeń spowodowanych przez zwierzęta. Ponadto psa należy wyprowadzać na smyczy bądź w kagańcu, a psy rasy uznanej za agresywną na smyczy i w kagańcu.
Nieprzestrzeganie powyższych zapisów Uchwały grozi mandatem karnym w wysokości od 20 do 500 zł"
A tutaj lista miejsc w których można pobrać darmowe torebki na psie odchody:
http://www.strazmiejska.gda.pl/wp-content/uploads/2011/09/Torebki-dla-psow.pdf
Nie rozumiem Twojego oburzenia, psia kupa to naturalny nawóz dla trawnika i nie wiem co Ci ona na tym trawniku przeszkadza, przecież nie wolno deptać zieleni, więc nie wchodź na trawniki. Co innego chodniki, jestem jak najbardziej za sprzątaniem z nich psich odchodów. Dlaczego nikomu nie przeszkadzają sr@jące wszędzie bezdomne koty, sr@ją nawet do piaskownic w których bawią się dzieci i nikomu to nie przeszkadza, a jeszcze obrońcy "o złotym sercu" na każdym forum muszą bronić tych pchlarzy przed zgłaszaniem do schroniska, namawiać do dokarmiania, do stawiania domków..
Psia kupa na trawniku bardziej wszystkim przeszkadza, niż zasr@ne przez koty piwnice, place zabaw dla dzieci, piaskownice ..
Psia kupa na trawniku bardziej wszystkim przeszkadza, niż zasr@ne przez koty piwnice, place zabaw dla dzieci, piaskownice ..
Właśnie takich pyskówek nie chciałam na tym wątku, bo nic nie wnoszą. Ile jest bezdomnych kotów na całym osiedlu i ile jest piaskownic/ placów zabaw do których mogą potencjalnie narobić? A psów i trawników jest pełno. I na nich bawią się też dzieci. Najwidoczniej nie masz psa, bo wtedy wiedziałbyś, że może jakiś 1% psów ma "gdzieś" miejsce w jakim ma się załatwić, reszta psów nie zrobi na chodnik czy ulicewo i może to i lepiej,bo wtedy jeszcze więcej osób byłoby złych,bo wdeptywaliby po ciemku w ich kupy.
Jeżeli chcesz promować eksterminację bezdomnych kotów to proponuje założyć sobie osobny wątek. Ja chciałam tutaj donieść dyskusję o psich kupach osób tym zainteresowanych. Swoją drogą, schroniska nie mają obowiązku przyjmowania zdrowych, wolnobytujących kotów w przeciwieństwie do bezpańskich psów. I to na właścicieli psów jest nałożony obowiązek sprzątania po nich odchodów, niezależnie czy to Ci przeszkadza czy nie.
Jeżeli chcesz promować eksterminację bezdomnych kotów to proponuje założyć sobie osobny wątek. Ja chciałam tutaj donieść dyskusję o psich kupach osób tym zainteresowanych. Swoją drogą, schroniska nie mają obowiązku przyjmowania zdrowych, wolnobytujących kotów w przeciwieństwie do bezpańskich psów. I to na właścicieli psów jest nałożony obowiązek sprzątania po nich odchodów, niezależnie czy to Ci przeszkadza czy nie.
20 września 2010 r. weszła w życie nowelizacja art. 144 § 1 ustawy z dnia 20 maja 1971 roku Kodeks wykroczeń. Zmiana miała na celu wprowadzenie swobodnej i niczym nieograniczonej możliwości korzystania z trawników i zieleńców miejskich w celach rekreacyjnych i wypoczynkowych.
W poprzednim stanie prawnym (tj. aktualnym do dnia 20 września) przepisy kodeksu wykroczeń obejmowały karą sytuacje korzystania z trawników i zieleńców na terenach przeznaczonych do użytku publicznego, traktując te zachowania jako wykroczenie. Dotyczyło to również właścicieli zwierząt biegających i zanieczyszczających trawniki bądź zieleńce.
W poprzednim stanie prawnym (tj. aktualnym do dnia 20 września) przepisy kodeksu wykroczeń obejmowały karą sytuacje korzystania z trawników i zieleńców na terenach przeznaczonych do użytku publicznego, traktując te zachowania jako wykroczenie. Dotyczyło to również właścicieli zwierząt biegających i zanieczyszczających trawniki bądź zieleńce.
Mi też te GUANA przeszkadzają - zwłaszcza, że mieszkam na parterze. Wychodzę na balkon a tam psie guana jedno na drugim!!! Mieszkasz wyżej, to Cię to wielkie G obchodzi. Krew mnie zalewa jak widzę jak wymalowana cizia z drugiej strony Storczykowej idzie na drugi jej kraniec (pod moje okna i pod mój balkon) i s****ą jej dwa psy mi pod nosem! Powiedziałam jej, że jeszcze raz nie posprząta to zaniosę jej te guano na wycieraczkę!!!!
kocie kupy
Pies na moja posesje nie wejdzie, jednak faktem jest, ze wiele jest osob spacerujacych ze swoimi pupilami, ktore to zalatwiaja sie rowniez i na moim trawniku poza ogrodzeniem. Najlepsze jest to, ze "zlapane" osoby na goracym uczynku obiecuja, ze zaraz posprzataja, jednak to nigdy nie nastepuje i jest to niezalezne od plci wlasciciela oraz wielkosci psa.
Nie trafia do mnie argument, ze psie odchody to dodatkowy nawoz. Sa takie miejsca za granica, ze spoko mozna sie polozyc na dowolnym trawniku - polozylbys sie u nas?
Co do kotow, jedna czujka z emiterem fal o czestotliwosci nieprzyjemnej dla tych zwierzat zalatwila sprawe - omijaja moj teren dokladnie. Dowodem skutecznosci jest brak rozkopanych rabat kwiatowych oraz kompletne zasikanie czujki (znaczy sie walcza z nia).
Masz zwierzeta, to sprzataj.
Nie trafia do mnie argument, ze psie odchody to dodatkowy nawoz. Sa takie miejsca za granica, ze spoko mozna sie polozyc na dowolnym trawniku - polozylbys sie u nas?
Co do kotow, jedna czujka z emiterem fal o czestotliwosci nieprzyjemnej dla tych zwierzat zalatwila sprawe - omijaja moj teren dokladnie. Dowodem skutecznosci jest brak rozkopanych rabat kwiatowych oraz kompletne zasikanie czujki (znaczy sie walcza z nia).
Masz zwierzeta, to sprzataj.
Może warto się dokształcić NAWOZIE JEDEN!!!!
Mało kto zdaje sobie sprawę, że psia kupa pozostawiona na trawniku zaczyna wysychać i zaczyna się jej drugie życie pylenie.
Najgorzej jest wiosną, gdy oprócz świeżych kup wydostają się spod stopniałego śniegu dosłownie zakonserwowane w nim kupy sprzed dłuższego czasu. Psi kał jest siedliskiem wielu groźnych organizmów, na pewno część z psich min jest zakażona pasożytami.
Mało który właściciel psa spacerując wśród kup na trawniku wie, że pyląca kupa przenosi salmonellę, jaja tasiemca (to szczególnie, gdy właściciele nie dbają o regularne odrobaczanie swoich czworonożnych przyjaciół).
Wysychająca kupa może zarazić również toksokarozą jest to zespół larwy wędrującej trzewnej. To właśnie ich larwami zarażają się najczęściej bawiące się na trawnikach dzieci.
Żeby tego było mało to w całym królestwie psich kup żyją pasożyty psiorkowców, i gronkowców. będące przyczyną trudnych do wyleczenia wrzodów.
"http://www.odkupmygorzow.pl/o-akcji/teoria/psia-kupa/"
Mało kto zdaje sobie sprawę, że psia kupa pozostawiona na trawniku zaczyna wysychać i zaczyna się jej drugie życie pylenie.
Najgorzej jest wiosną, gdy oprócz świeżych kup wydostają się spod stopniałego śniegu dosłownie zakonserwowane w nim kupy sprzed dłuższego czasu. Psi kał jest siedliskiem wielu groźnych organizmów, na pewno część z psich min jest zakażona pasożytami.
Mało który właściciel psa spacerując wśród kup na trawniku wie, że pyląca kupa przenosi salmonellę, jaja tasiemca (to szczególnie, gdy właściciele nie dbają o regularne odrobaczanie swoich czworonożnych przyjaciół).
Wysychająca kupa może zarazić również toksokarozą jest to zespół larwy wędrującej trzewnej. To właśnie ich larwami zarażają się najczęściej bawiące się na trawnikach dzieci.
Żeby tego było mało to w całym królestwie psich kup żyją pasożyty psiorkowców, i gronkowców. będące przyczyną trudnych do wyleczenia wrzodów.
"http://www.odkupmygorzow.pl/o-akcji/teoria/psia-kupa/"
ZGADZAM SIĘ W 100%!
Sprzątajcie po swoich psach!
Kiedy wychodzę z dzieckiem na spacer zawsze wrócimy z kupą na butach - mam już tego dosyć.
Jak ktoś ma psa np. w domu jednorodzinnym i pies biega po ogródku to właściciel ma z****ny cały ogródek!?
Nie.
Bo sprząta po psie. Dlaczego jak wychodzi się z psami poza własny ogródek to pies załawtwia się gdzie popadnie!?
Sprzątajcie po swoich psach!
Kiedy wychodzę z dzieckiem na spacer zawsze wrócimy z kupą na butach - mam już tego dosyć.
Jak ktoś ma psa np. w domu jednorodzinnym i pies biega po ogródku to właściciel ma z****ny cały ogródek!?
Nie.
Bo sprząta po psie. Dlaczego jak wychodzi się z psami poza własny ogródek to pies załawtwia się gdzie popadnie!?
Powiedz mi tylko proszę co zrobić z tą torebką później?
Problem na Karczemkach polega na tym, że nie ma śmietników i nie ma gdzie tego wyrzucać. Idąc z psem na spacer niekoniecznie chcę nieść torebkę z odchodami przez pół godziny... Poza tym sama forma torebki odstrasza. Bo jak niby potem taką kupę do torebki wstawić?
W sieci widziałem takie fajne miseczki na długim patyku, które można podstawić pieskowi gdy strzela kangura. Fajnie by jeszcze było, gdyby było gdzie to wyrzucać. Niestety nie ma gdzie, więc sporo osób po swoich psach nie sprząta..
Problem na Karczemkach polega na tym, że nie ma śmietników i nie ma gdzie tego wyrzucać. Idąc z psem na spacer niekoniecznie chcę nieść torebkę z odchodami przez pół godziny... Poza tym sama forma torebki odstrasza. Bo jak niby potem taką kupę do torebki wstawić?
W sieci widziałem takie fajne miseczki na długim patyku, które można podstawić pieskowi gdy strzela kangura. Fajnie by jeszcze było, gdyby było gdzie to wyrzucać. Niestety nie ma gdzie, więc sporo osób po swoich psach nie sprząta..
zabierz do domu jeśli nie masz gdzie wyrzucić.......
Rozumiem, że należysz do tych osób, które papierki po lodach też rzucają pod nogi, bo przecież nie ma śmietników i nie ma gdzie "tego" wyrzucić.A co do torebek to widzę czasem właścicieli psów, którzy podstawiają pieskowi gdy, jak to nazwałeś "strzela kangura" gazetę - poprostu. A potem poprostu taką zaopatrzoną w kangura gazetę wkładają do reklamówki. Jaki problem?
Dziękuję za poruszenie tego tematu, bo problem denerwuje mnie już od dłuższego czasu. Kiedy idę dróżką między blokami a domkami w kierunku koscioła, to niestety muszę skakać jak kangur żeby nie wejść w psie g...., których jest pełno.
Drodzy miłośnicy psów, na waszych pupilach świat się nie kończy i jak chcecie mieć czworonogi wśród innych ludzi to stosujcie się do obowiązujących przepisów i sprzatajcie po swoich pieskach!
Niedługo czas koszenia trawników. Juz współczuję tym, którzy pracują z kosiarkami wokół bloków, bo psie odchody na trawnikach to istna zakała!
Drodzy miłośnicy psów, na waszych pupilach świat się nie kończy i jak chcecie mieć czworonogi wśród innych ludzi to stosujcie się do obowiązujących przepisów i sprzatajcie po swoich pieskach!
Niedługo czas koszenia trawników. Juz współczuję tym, którzy pracują z kosiarkami wokół bloków, bo psie odchody na trawnikach to istna zakała!
"co zrobić z tą torebką później?"
Najlepiej wyrzucić do specjalnie oznaczonego kosza, dla orientacji podaję trochę przykładowych zdjęć jak mogą takie kosze wyglądać: http://eko-asklepios.pl/sprzatanie-po-psach/kosze-na-psie-odchody-psie-stacje
Do sprzątania po psach najpopularniejsze są woreczki i torebki na psie odchody. Zarówno jedne jak i drugie mają swoich zwolenników, różnią się sposobem używania, dla zainteresowanych instrukcja obsługi poniżej:
Woreczki na psie kupy:
https://www.youtube.com/watch?v=FlAQtSjU6Ug
Torebki na psie kupy:
https://www.youtube.com/watch?v=FB3vYDn7T3A
Najlepiej wyrzucić do specjalnie oznaczonego kosza, dla orientacji podaję trochę przykładowych zdjęć jak mogą takie kosze wyglądać: http://eko-asklepios.pl/sprzatanie-po-psach/kosze-na-psie-odchody-psie-stacje
Do sprzątania po psach najpopularniejsze są woreczki i torebki na psie odchody. Zarówno jedne jak i drugie mają swoich zwolenników, różnią się sposobem używania, dla zainteresowanych instrukcja obsługi poniżej:
Woreczki na psie kupy:
https://www.youtube.com/watch?v=FlAQtSjU6Ug
Torebki na psie kupy:
https://www.youtube.com/watch?v=FB3vYDn7T3A
Dziękuję wszystkim za udział w wątku.Mam nadzieje,że dzięki niemu jednak trochę zmieni się nasza mentalność.
Niestety karczemki nie maja odpowiedniej liczy śmietników. Ja staram się wychodzić z moim psem w głębszy teren,na dalszą łąkę - tam nikomu pies na "trawie" nie przeszkadza.
Zawsze mam w kieszeni siatkę na wszelki wypadek - jak psu zachce się po drodze do domu i zrobi komuś pod płotem czy na trawniku - biorę kupę przez worek i wywijam na drugą stronę. Mało eleganckie?mało przyjemne?być może, ale mój pies, moja kupa, mój obowiązek. Jak nie ma nigdzie blisko śmietnika to kupa towarzyszy nam w trakcie spaceru. Być może to dla niektórych obleśne - ale ważne że nikt w to nie wdepnie :) i o to chodzi ;) nie wiem więc w czym problem. schylić się jest za trudno?najbardziej bawią mnie osoby które dają psu się załatwić na trawniku i w trakcie tej czynności po prostu odwracają głowę....!
Bezpłatne siatki są w Auchanie ;) polecam kase miłą, można wziąć zawsze kilka sztuk więcej ;) na pieskie kupy jak znalazł ;) w dodatku te worki niby ulegają szybszej biodegradacji ;) same plusy :)
Faktycznie zaczął się problem z ludzkimi kupami w okolicach gdzie buduje się nowe domki jednorodzinne. MASAKRA! smród taki, że nie da się przejść!!! nawet po kilku dniach! a kup przybywa, skrawek łaki na której jeszcze niedawno spacerowały psy, teraz jest zarobiony przez kupy budowniczych....niech firma ich postawi toi toia!!jak tak można po łące się załatwiać!szok!
Niestety karczemki nie maja odpowiedniej liczy śmietników. Ja staram się wychodzić z moim psem w głębszy teren,na dalszą łąkę - tam nikomu pies na "trawie" nie przeszkadza.
Zawsze mam w kieszeni siatkę na wszelki wypadek - jak psu zachce się po drodze do domu i zrobi komuś pod płotem czy na trawniku - biorę kupę przez worek i wywijam na drugą stronę. Mało eleganckie?mało przyjemne?być może, ale mój pies, moja kupa, mój obowiązek. Jak nie ma nigdzie blisko śmietnika to kupa towarzyszy nam w trakcie spaceru. Być może to dla niektórych obleśne - ale ważne że nikt w to nie wdepnie :) i o to chodzi ;) nie wiem więc w czym problem. schylić się jest za trudno?najbardziej bawią mnie osoby które dają psu się załatwić na trawniku i w trakcie tej czynności po prostu odwracają głowę....!
Bezpłatne siatki są w Auchanie ;) polecam kase miłą, można wziąć zawsze kilka sztuk więcej ;) na pieskie kupy jak znalazł ;) w dodatku te worki niby ulegają szybszej biodegradacji ;) same plusy :)
Faktycznie zaczął się problem z ludzkimi kupami w okolicach gdzie buduje się nowe domki jednorodzinne. MASAKRA! smród taki, że nie da się przejść!!! nawet po kilku dniach! a kup przybywa, skrawek łaki na której jeszcze niedawno spacerowały psy, teraz jest zarobiony przez kupy budowniczych....niech firma ich postawi toi toia!!jak tak można po łące się załatwiać!szok!
Widzę po poprzednich wpisach, że ta Storczykowa to już chyba tak ma...
Do mnie pod okna prawie dzień w dzień przychodzi pewna babka, ma dwa psy... pieski może i fajne... nie mam nic przeciwko zwierzętom, ale czemu te babsko złazi ciągle pod mój balkon i urządza sobie z trawnika pod moimi oknami psią toaletę?? (nie muszę chyba wspominać, że nie sprząta po nich). Dlaczego te psy nie s****. pod jej oknami?? Tutaj nawet nie chodzi o to, że jest z nimi na spacerze i że akurat tak się trafia, że tu pieski załatwiają swoje potrzeby. Ona wychodzi z klatki... biegnie z nimi tutaj pod moje okna i wraca do siebie do domu!
Brak słów...
Do mnie pod okna prawie dzień w dzień przychodzi pewna babka, ma dwa psy... pieski może i fajne... nie mam nic przeciwko zwierzętom, ale czemu te babsko złazi ciągle pod mój balkon i urządza sobie z trawnika pod moimi oknami psią toaletę?? (nie muszę chyba wspominać, że nie sprząta po nich). Dlaczego te psy nie s****. pod jej oknami?? Tutaj nawet nie chodzi o to, że jest z nimi na spacerze i że akurat tak się trafia, że tu pieski załatwiają swoje potrzeby. Ona wychodzi z klatki... biegnie z nimi tutaj pod moje okna i wraca do siebie do domu!
Brak słów...
Też mam dość nieodpowiedzialnych właścicieli psów, dla których ich pupil to po prostu zabawka. Jestem ogólnie za zakazem trzymania psów w blokach. A mówiąc o psich kupach... wg mnie i wielu innych wyglądają i śmierdzą dokładnie tak samo jak ludzkie. Nie wiedzieć czemu dla niektórych ta różnica jest niewidoczna. Pozatym pies w bloku ma gorzej niż słoń w zoo. W dodatku potrafi hałasować i doprowadzać ludzi do szaleństwa. I oczywiście to nie pies jest tu winny tylko ich właściciel. Dlaczego prawo nie chroni ludzi, ich własności i prawa do spokoju?