Odpowiadasz na:

Re: psy kontra bikerzy

Ale się ubawiłem, ....żeby z gazem jeździć na rowerze to już paranoja, ha, ha, ha. Ktoś już wcześniej napisał, że jak ktoś jest: pies najlepiej wyczuje, czy ktoś jest pokojowo usposobiony i raczej... rozwiń

Ale się ubawiłem, ....żeby z gazem jeździć na rowerze to już paranoja, ha, ha, ha. Ktoś już wcześniej napisał, że jak ktoś jest: pies najlepiej wyczuje, czy ktoś jest pokojowo usposobiony i raczej takiemu nic nie zrobi. Z drugiej strony jak ktoś ma psa, który musi się wybiegać to niby gdzie ma to zrobić? TPK nie jest już tak bardzo uczeszczanym miejscem coby psa nie można było ze smyczy spuścić. Właciciele czworonogów również czasem powinni baczniej się interesować swoimi pupilami. A nóż jakiś "zwariowany" rowerzysta będzie go chciał poturbować.
Ostatnio pojawiły się trójmiasto.pl artykuły piesi vs. rowerzyści vs. samochody.....ubaw po pachy. Brakuje jeszcze rowerzyście vs. psy czy bardziej ich właściciele.
Nie wiem czy w TPK jest zakaz wyprowadzania piesków bez smyczy czy tam bez kagańca, ale ten park nie jest tylko dla rowerzystów.
I rada na przyszłość jak widzisz psa "przechadzającego się luzem" to raczej wypadałby zwolnić a nie zasuwać jak meserszmit..to nie jest takie trudne...a potem zdziwienie, że psina Cię goni. Akurat nie mam psa, ale jakby ktoś użył na nim jakiegoś gazu, pewnie wracałby do domu z rowerkiem na piechotę.
Trochę wyrozumiałości i będzie żyło się nam lepiej.......jak do tej pory wszędzie gdzie pojawiają się rowerzyści to im źle, wszystko jest przeciwko nim........czy to nie jest zastanawiające?....może oni są tego przyczyną, a nie otoczenie?

zobacz wątek
15 lat temu
~blurman

Odpowiedź

Autor

Polityka prywatności
do góry