Odpowiadasz na:

Re: psy kontra bikerzy

nie ma przepisów nakazujących wyprowadzanie psa na smyczy I w kagańcu, chyba że jest to pies rasy agresywnej.
owszem, są miejsca wydzielone, trudno jednak dojeżdżać tramwajem cztery razy... rozwiń

nie ma przepisów nakazujących wyprowadzanie psa na smyczy I w kagańcu, chyba że jest to pies rasy agresywnej.
owszem, są miejsca wydzielone, trudno jednak dojeżdżać tramwajem cztery razy dziennie żeby psa w takim miejscu wyprowadzić. powinny być one na każdym osiedlu, a nie kilka w całym mieście. Gdańsk jest raczej spory.
co do przepisów na temat sprzątania, chyba nikt nie oponował że takie przepisy nie istnieją?
są również właściciele psów, którzy wzięli je ze schroniska, z ulicy bądź odebrali katującemu je właścicielowi ( mój przypadek)
tak samo jak wśród właścicieli psów są ludzie niezrównoważeni, tak samo wśród osób poruszający się na rowerach. sama kiedyś zostałam potrącona przez rowerzystę, na chodniku. widziałam również inne takie przypadki. nie oznacza to jednak, że na spacer udaję się z gazem łzawiącym. można by również zapytać, dlaczego rowerzyści nie poruszają się jedynie po ścieżkach rowerowych, przecież są one do tego przeznaczone. ale nikt normalny nie zada takiego pytania. trochę wyrozumiałości, życzliwości i rozsądku wystarczy żebyśmy wszyscy nie stawali sobie na drodze. pozdrawiam wszystkich bikerów i właścicieli psów.

zobacz wątek
15 lat temu
~:)

Odpowiedź

Autor

Polityka prywatności
do góry