Odpowiadasz na:

Re: psy kontra bikerzy

Niedawno napotkałem w lesie (boczna dolinka od Samborowa) panią z 4 pieskami rasy przerośnięty bulldog czy coś podobnego - kanapowe yorki to na pewno nie były.
Gdy tylko wypadłem na to... rozwiń

Niedawno napotkałem w lesie (boczna dolinka od Samborowa) panią z 4 pieskami rasy przerośnięty bulldog czy coś podobnego - kanapowe yorki to na pewno nie były.
Gdy tylko wypadłem na to milusie stadko dałem ostro po hamulcach, bo 3 psy momentalnie zainteresowały się moją osobą. Czwarty był na smyczy. Tym razem obyło się bez pogoni za mną, ale dużych psów nie lubię (zostałem kiedyś ugryziony przez sporego psa bez żadnego powodu) i one na pewno to czują. A pani tylko z wyraźnym wyrzutem zapytała czy dużo nas jeszcze tu będzie jechało?
Gazu nie mam, więc wesoło pewnie by nie było gdyby jednak za mną ruszyły. Zdarzało mi się przykopać durnemu psu biegnącemu za rowerem, a co miałbym zrobić przy trzech? Zwolnić i dać się dogonić? Czy zsiąść z roweru i dać się zagryźć?

zobacz wątek
15 lat temu
~MM

Odpowiedź

Autor

Polityka prywatności
do góry