Odpowiadasz na:

Re: psy kontra bikerzy

A ja w niedzielę minąłem na wsi sporego psa, który szedł luzem, spojrzał na mnie i znudzony odwrócił głowę. Zaskoczył mnie, bo spodziewałem się chociaż próby dogonienia mnie. Albo oberwał już... rozwiń

A ja w niedzielę minąłem na wsi sporego psa, który szedł luzem, spojrzał na mnie i znudzony odwrócił głowę. Zaskoczył mnie, bo spodziewałem się chociaż próby dogonienia mnie. Albo oberwał już kiedyś od rowerzysty, albo wolał polować na koty i kury.

zobacz wątek
10 lat temu
~Rysiek 55+

Odpowiedź

Autor

Polityka prywatności
do góry