Pub należy do raczej mojego ulubionego miejsca. Spokojnie i bez małolatów. Natomiast proponowałbym szkolenie kelnerek/barmanek.
Blondynka przy przywitaniu mnie - zaatakował, że to ja jestem tą osobą która tydzień temu chyba częściowo nie zapłaciła rachunku. Ponieważ ostatni raz byłem miesiąc temu - to najwyraźniej nie mogłem być jednak "JA"
Postanowiłem zatem poobserwować trochę Panie które były za barem.
Po każdą kolejkę podchodziłem osobiście do baru - co się okazało, gdy obsługiwała mnie "Blondynka" to raczej bonowała wszystko na kasie, ale jak obsługiwała mnie druga koleżanka (Czarna) to już nie zawsze.

Także proponuje Paniom by dogadały się w kwestii "Rozliczeń" przed pracą - a wtedy na pewno wszystko się będzie zgadzać

Pozdrawiam - wieczór w Pubie był ok.