Widok

pysznie

Odwiedzam ten lokal od roku 2007. Przy pierwszej okazji przykuło mnie usytuowanie - trochę z boku, nie tak nachalnie przy deptaku. Zaraz przy wejściu półki z butelkami po 'koźlaku'... kolejny plus... wchodzę dalej i wita mnie bar z uśmiechniętymi! pracownikami. Niewielki lokal, podzielony na dwie sale ze względu na upodobania do nikotyny.
Menu:
Co człowiek, to opinia - przy każdej wizycie znajdę coś dla siebie - niezależnie czy humor mam jarski czy mięsny, lekko czy trochę ciężej. Z chęcią wracam do pierwszego dania jakie tam spożyłem - t.j. zupy-krem pomidorowej... taka 'mała' rewelacja po której rzadko która kobieta będzie miała miejsce na 'coś więcej' - gęsta, wzmocniona serem i uwieńczona bazylią. Kolejne powroty to camembert w sosie... ech... pyszności. Ostatnie doznania to danie dnia - OGROMNA pierś z kaczki w sosie pomarańczowym z sałatką z czerwonej kapusty... za niebotyczne... 29PLN.. za taką cenę gdańscy restauratorzy powinni ich ukamienować... Mięso sarny z serem kozim w przecudnym sosie... za... 32PLN...
Nigdy nie doszedł mnie zapach papierosów gdy siedziałem w sali dla niepalących
Minusy:
- jedna ubikacja
- więcej minusów nie znalazłem...
Moja ocena
obsługa: 6
 
menu: 6
 
klimat i wystrój: 5
 
przystępność cen: 5
 
ocena ogólna: 6
 
5.6

* maksymalna ocena 6

popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
oj .... a ja nie polecam , tragiczna obsluga , nie apetyczna blondyna z rrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrr
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
nieapetyczna sie pisze tak analfabeto! a blondyna jest ok tylko ty zostawiles pol mozgu na wycieraczce przed balzaciem i jakbys sie zdecydowal po ten mozg wrocic to mozesz do srodka wchodzenie sobie juz odpuscic bo ta knajpa nie jest dla nieuprzejmych ograniczonych nieuzytkow zyciowych!!!!!!
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
do góry