Widok
pytanie do dziewczyn po ciąży
Dziewczyny, ktore urodziły, mam pytanie...
Czy Wy też nie możecie założyć jeszcze obrączki? Staje mi na stawie, więc to nie żadna opuchlizna.
Niby waga juz prawie ta sama (5 kg na plusie) i niewiele się zmienilo ale nie wchodzę w jeansy z 5 m-ca ciązy (stają na biodrach i nie chodzi bynajmniej o tłuszcz:))
Czy tak może zostać? Czy ktoraś z Was musiała poszerzać obrączkę po ciąży?
Czy Wy też nie możecie założyć jeszcze obrączki? Staje mi na stawie, więc to nie żadna opuchlizna.
Niby waga juz prawie ta sama (5 kg na plusie) i niewiele się zmienilo ale nie wchodzę w jeansy z 5 m-ca ciązy (stają na biodrach i nie chodzi bynajmniej o tłuszcz:))
Czy tak może zostać? Czy ktoraś z Was musiała poszerzać obrączkę po ciąży?
2 tygodnie po porodzie noszę już moją ślubną obrączkę :) a przez większość ciąży musiałam nosić srebrną, o 3 rozmiary większą ;)
póki co chodzę jeszcze w ciążowych jeansach - chociaż zjeżdżają mi z pupy ;P ale nie uciskają rany po cesarce :)
próbowałam chodzić w zwykłych - zapinają się, ale za bardzo uciskają ranę :/
póki co chodzę jeszcze w ciążowych jeansach - chociaż zjeżdżają mi z pupy ;P ale nie uciskają rany po cesarce :)
próbowałam chodzić w zwykłych - zapinają się, ale za bardzo uciskają ranę :/
o jak ja bym chciala schudnac po ciazy. a mam wrazenie, ze zamiast chudnac to ja tyje :/ spadlo mi dopiero 9 z 12 kg.
obraczke mam od slubu za duza, cala ciaze ja nosilam, nawet jak jechalam do porodu to ja zalozylam, a co - zeby wszyscy wiedzieli, ze mam meza i za chwile bedziemy synka mieli :
ja mam problem wrecz odwrotny, bo chyba bede musiala z pol rozmiaru pomniejszyc obraczke.
obraczke mam od slubu za duza, cala ciaze ja nosilam, nawet jak jechalam do porodu to ja zalozylam, a co - zeby wszyscy wiedzieli, ze mam meza i za chwile bedziemy synka mieli :
ja mam problem wrecz odwrotny, bo chyba bede musiala z pol rozmiaru pomniejszyc obraczke.
Chodzi o to, że w miejscach połączenia kości (np spojenie łonowe, stawy) się rozchodzą, bo organizm przygotowuje się do porodu. Czytałam kiedyś, że niektórym dziewczynom po porodzie zmienił się już na stałę rozmiar buta np (nie ze względu na opuchliznę tylko raczej to co pisałam powyżej). Ja obrączki nie nosiłam pod koniec ciązy właśnie ze względu na lekko spuchnięte palce, bo bałam się, że nie zdejmę. W tej chwili nie przechodzi mi przez staw i zastanawiałam się, czy tak może zostać.
Z obrączką to nie problem, bo powiększę jak coś, gorzej z pierścionkiem zaręczynowym, bo niestety się nie da:(. Pytałam męza i powiedział, że jak coś to poprosi mnie drugi raz o rękę:)
Dzięki za odpowiedzi:)
Z obrączką to nie problem, bo powiększę jak coś, gorzej z pierścionkiem zaręczynowym, bo niestety się nie da:(. Pytałam męza i powiedział, że jak coś to poprosi mnie drugi raz o rękę:)
Dzięki za odpowiedzi:)
ja w czasie ciąży nie mogłam nosić obrączki bo mi spadała. Jestem ponad rok po porodzie i musiałabym ją zanieść do pomniejszenia.
Z tego co pamiętam to ze szpitala wracam spodniach dresowych męża bo były luźne w pasie i nie uwierały cięcia. Potem chyba przez ok 2 tyg chodziłam w spodniach ciążowych bo jeszcze biodra były szeroko rozstawione. Potem stopniowo zakładałam swoje. teraz są za luźne.
Z tego co pamiętam to ze szpitala wracam spodniach dresowych męża bo były luźne w pasie i nie uwierały cięcia. Potem chyba przez ok 2 tyg chodziłam w spodniach ciążowych bo jeszcze biodra były szeroko rozstawione. Potem stopniowo zakładałam swoje. teraz są za luźne.
Ja z kolei zdjęłam obrączkę dwa tygodnie przed porodem, a założyłam... dopiero pół roku później.
Tak to jest... kiedyś interesowało mnie w tramwajach, czy kobiety z malutkimi dziećmi mają obrączki i... tak im współczółam jak nie miały... a potem sama zostałam taką 'panną' z malutkim dzieckiem bez obrączki :-))))
Tak to jest... kiedyś interesowało mnie w tramwajach, czy kobiety z malutkimi dziećmi mają obrączki i... tak im współczółam jak nie miały... a potem sama zostałam taką 'panną' z malutkim dzieckiem bez obrączki :-))))
MadziaH, ja miałam tak samo i z obrączką i ze spodniami i z wagą. Jakieś 2 tygodnie po porodzie miałam 5 kg na plusie i nie mogłam założyć obrączki (nie przez opuchliznę tylko własnie przez szerszą srodkową kostkę), a spodnie zatrzymywały mi się mniuej więcej w połowie ud (i również nie przez tłuszcz, tylko ewidentnie zmienił mi się rozstaw kości). Z dnia na dzień spodnie udawało mi się wciągać coraz wyżej, aż wkońcu wciągnęłam je w całości - czyli rozstaw kości udowych i miednicy stopniowo wracał do normy. Ja na początku bylam załamana, ale trzeba cierpliwie poczekać.