Odpowiadasz na:

Re: pytanie

Dzidziuś to radość, jaki tam wstyd!

Nawet najbardziej konserwatywne rodziny tracą głowy dla malucha i zapominają o bzdurach (no, bywają wyjątki, ale czort z nimi).

Mam... rozwiń

Dzidziuś to radość, jaki tam wstyd!

Nawet najbardziej konserwatywne rodziny tracą głowy dla malucha i zapominają o bzdurach (no, bywają wyjątki, ale czort z nimi).

Mam koleżankę, która związała się z facetem i do tej pory nie mają ślubu. Na początku jej rodzina grzmiała z oburzenia, całkowicie ignorowali fakt jego istnienia. Raz, gdy oboje podjechali pod blok rodziców, aby coś im przywieźć, matka dziewczyny powiedziała "ten mężczyzna niech też wejdzie. Co ma tak stać pod klatką, jeszcze ktoś zobaczy...".

A jak urodził się śliczny, rezolutny maluch, to wszystko się naprawiło. Są mocno związaną, pomagającą sobie rodziną. Chociaż wiadomo, że rodzice chcieliby, aby "w końcu" był ten ślub...

A tak na marginesie - połowa pokolenia naszych rodziców brała ślub "w ciąży" :)

zobacz wątek
17 lat temu
Agatha

Odpowiedź

Autor

Ogłoszenie
Polityka prywatności
do góry