Skąd ja to znam. Z tym wypadającym dyskiem to jest właśnie tak, ze jak on jest wysunięty ileś tam cm, to można jak najbardziej właśnie pójsć na rehabilitacje i w taki sposób to...
rozwiń
Skąd ja to znam. Z tym wypadającym dyskiem to jest właśnie tak, ze jak on jest wysunięty ileś tam cm, to można jak najbardziej właśnie pójsć na rehabilitacje i w taki sposób to leczyć tak jak wspomniany pan Marcin Rosadziński. Ty autorze miałeś problem z odcinkiem szyjnym, ja miałam problem z lędźwiami. Też było ryzyko, ze położą mnie na stół. Na szczęście dzieki tej rehabilitacji tak sie nie stało ;)
zobacz wątek