Odpowiadasz na:

Nie proszę Pani, nie jestem zaangażowanym specjalistą i nie wspomagam żadnych praktyk lekarskich. Jestem byłym pacjentem pana Rosadzińskiego, którego działania "lecznicze" doprowadziły mnie do... rozwiń

Nie proszę Pani, nie jestem zaangażowanym specjalistą i nie wspomagam żadnych praktyk lekarskich. Jestem byłym pacjentem pana Rosadzińskiego, którego działania "lecznicze" doprowadziły mnie do takiego bólu, że po 5 zabiegach nie mogłem chodzić i oczywiście, siłą rzeczy, zakończyłem "leczenie". Nie otrzymałem zwrotu kwoty 700 zł za 7 nieodbytych zabiegów. Nie dano mi żadnego dokumentu (faktury, rachunku, paragonu) za wpłacone 1200 zł. Takie są fakty. Jeśli pisałbym nieprawdę już dawno zostałbym pozwany przez tego rehabilitanta. Co prawda wzywał mnie do zapłacenia mu kwoty 250 tys. zł ale nie odważył się skierować sprawy do sądu, bo by się po prostu ośmieszył i poniósł wymierne, wysokie koszty sądowe.
Obecnie postępowanie wobec tego pana prowadzi Rzecznik Zawodowy Krajowej Izby Fizjoterapeutów. Nie ukrywam swojego nazwiska, póki co to pani (?) jest anonimowym trollem.

zobacz wątek
3 lata temu
~Jacek Chajęcki

Odpowiedź

Autor

Polityka prywatności
do góry