Widok
reklamacja
Ciężko wywalczyć reklamację co do wyważenia kół. Personel przekonany jest o swojej nieomylności. Każdy klient reklamujący usługę traktowany jest jak intruz."Szef" jest w stanie wmówić wszystkie możliwe usterki samochodu, luzy w zawieszeniu, uszkodzone amortyzatory, a nawet niewłaściwą pracę silnika tylko nie opony. Szczyt ignoranctwa i bezszczelności. Pan zatrzymał się w poprzedniej epoce, skoro tak traktuje klientów.
Moja ocena
Jolex
kategoria: Wulkanizacja
obsługa: 2
jakość usług: 2
przystępność cen: 6
ocena ogólna: 3
3.2
* maksymalna ocena 6
Odpowiedź obiektu
Szanowny Panie „niezadowolony”
Nasz warsztat każdego klienta traktuje poważnie i jeżeli jest coś spowodowane z naszej winy (a nawet nie z naszej) staramy się to usunąć i pomóc klientowi. A klient, który chce wyważać koła za darmo przed wyjazdem w dłuższą trasę lub po powrocie (jak w Pana przypadku) i nie płacić za to – JEST ZWŁYKŁYM NACIĄGACZEM
Wymiana opon w Pana samochodzie odbyła się 27.03.2012 roku. Na pierwszą „niby” poprawkę wyważenie przyjechał Pan dopiero 11.04.2012 roku (koła zostały sprawdzone i przeważone – usługa była dokonana nieodpłatnie). Ponownie przyjechał Pan 22.05.2012,twierdząc że nadal ma Pan drgania w podłodze i na kierownicy (zwracamy uwagę na to że minęło ponad miesiąc czasu od poprzedniego przeważenia). W celu sprawdzenia jakie to są drgania dokonana została jada próbna. Ku naszemu zaskoczeniu objawy o których Pan wspominał nie dały o sobie znać ( chyba w cudowny sposób znikły). Jazda próbna nie potwierdziła się z Pana słowami. Nie mając już do czego się przyczepić żądał Pan od nas abyśmy przełożyli koła z tylnej osi na przednią i je znowu wyważyli (jak to pan powiedział „ aby równomiernie się zdzierały”) ale nie chciał Pan za to zapłacić bo miało to być w ramach nieuzasadnionej reklamacji.
Pana zachowanie typu „zwalę winę na innych i na pewno za to nie zapłacę” znamy już od 22.10.2009 roku (6 wymian opon) a wyglądało to w ten sposób, że po każdorazowej sezonowej wymianie opon wracał Pan do Jolexu na „niby” reklamację po miesiącu lub dwóch i przeważał sobie oponki za darmo, zawsze mówił pan: „ bije mi kierownica, drży mi podłoga, wymyślał Pan jeszcze inne tego typu historie – i za każdym razem zostawał Pan obsługiwany bez opłaty w ramach „niby” reklamacji.
Ciekawostką jest to, że tylko w Pana samochodzie te historie się powtarzały, bo samochód Pana żony (obsługiwany od 30.10.2008 roku) nigdy tych sytuacji nie miał.
Dlaczego Pan nie zrezygnował już wcześniej z naszych usług? Od 2009 do 2012 roku ciągle był Pan niezadowolony z naszych usług. A mimo to nie zmienił Pan warsztatu wulkanizacyjnego.
Dla nas odpowiedź jest jasna!!!
Szkalowanie przez Pana naszej firmy nie pozostawimy bez odpowiedzi, sprawę kierujemy na drogę sądową o zniesławienie firmy.
Z poważaniem
Firma Jolex
Nasz warsztat każdego klienta traktuje poważnie i jeżeli jest coś spowodowane z naszej winy (a nawet nie z naszej) staramy się to usunąć i pomóc klientowi. A klient, który chce wyważać koła za darmo przed wyjazdem w dłuższą trasę lub po powrocie (jak w Pana przypadku) i nie płacić za to – JEST ZWŁYKŁYM NACIĄGACZEM
Wymiana opon w Pana samochodzie odbyła się 27.03.2012 roku. Na pierwszą „niby” poprawkę wyważenie przyjechał Pan dopiero 11.04.2012 roku (koła zostały sprawdzone i przeważone – usługa była dokonana nieodpłatnie). Ponownie przyjechał Pan 22.05.2012,twierdząc że nadal ma Pan drgania w podłodze i na kierownicy (zwracamy uwagę na to że minęło ponad miesiąc czasu od poprzedniego przeważenia). W celu sprawdzenia jakie to są drgania dokonana została jada próbna. Ku naszemu zaskoczeniu objawy o których Pan wspominał nie dały o sobie znać ( chyba w cudowny sposób znikły). Jazda próbna nie potwierdziła się z Pana słowami. Nie mając już do czego się przyczepić żądał Pan od nas abyśmy przełożyli koła z tylnej osi na przednią i je znowu wyważyli (jak to pan powiedział „ aby równomiernie się zdzierały”) ale nie chciał Pan za to zapłacić bo miało to być w ramach nieuzasadnionej reklamacji.
Pana zachowanie typu „zwalę winę na innych i na pewno za to nie zapłacę” znamy już od 22.10.2009 roku (6 wymian opon) a wyglądało to w ten sposób, że po każdorazowej sezonowej wymianie opon wracał Pan do Jolexu na „niby” reklamację po miesiącu lub dwóch i przeważał sobie oponki za darmo, zawsze mówił pan: „ bije mi kierownica, drży mi podłoga, wymyślał Pan jeszcze inne tego typu historie – i za każdym razem zostawał Pan obsługiwany bez opłaty w ramach „niby” reklamacji.
Ciekawostką jest to, że tylko w Pana samochodzie te historie się powtarzały, bo samochód Pana żony (obsługiwany od 30.10.2008 roku) nigdy tych sytuacji nie miał.
Dlaczego Pan nie zrezygnował już wcześniej z naszych usług? Od 2009 do 2012 roku ciągle był Pan niezadowolony z naszych usług. A mimo to nie zmienił Pan warsztatu wulkanizacyjnego.
Dla nas odpowiedź jest jasna!!!
Szkalowanie przez Pana naszej firmy nie pozostawimy bez odpowiedzi, sprawę kierujemy na drogę sądową o zniesławienie firmy.
Z poważaniem
Firma Jolex
Szanowny Panie niezadowolony
Nasz warsztat każdego klienta traktuje poważnie i jeżeli jest coś spowodowane z naszej winy (a nawet nie z naszej) staramy się to usunąć i pomóc klientowi. A klient, który chce wyważać koła za darmo przed wyjazdem w dłuższą trasę lub po powrocie (jak w Pana przypadku) i nie płacić za to JEST ZWŁYKŁYM NACIĄGACZEM.
Wymiana opon w Pana samochodzie odbyła się 27.03.2012 roku. Na pierwszą niby poprawkę wyważenie przyjechał Pan 11.04.2012 roku (koła zostały sprawdzone i przeważone usługa była dokonana nieodpłatnie). Ponownie przyjechał Pan 22.05.2012,twierdząc że nadal ma Pan drgania w podłodze i na kierownicy (zwracamy uwagę na to że minęło ponad miesiąc czasu od poprzedniego przeważenia). W celu sprawdzenia jakie to są drgania dokonana została jada próbna. Ku naszemu zaskoczeniu objawy o których Pan wspominał nie dały o sobie znać ( chyba w cudowny sposób znikły). Jazda próbna nie potwierdziła się z Pana słowami. Nie mając już do czego się przyczepić żądał Pan od nas abyśmy przełożyli koła z tylnej osi na przednią i je znowu wyważyli (jak to Pan powiedział aby równomiernie się zdzierały) ale nie chciał Pan za to zapłacić bo miało to być w ramach nieuzasadnionej reklamacji.
Pana zachowanie typu zwalę winę na innych i na pewno za to nie zapłacę znamy już od 22.10.2009 roku (6 wymian opon) a wyglądało to w ten sposób, że po każdorazowej sezonowej wymianie opon wracał Pan do Jolexu na niby reklamację po miesiącu lub dwóch i przeważał sobie oponki za darmo, zawsze mówił pan: bije mi kierownica, drży mi podłoga, wymyślał Pan jeszcze inne tego typu historie i za każdym razem zostawał Pan obsługiwany bez opłaty w ramach niby reklamacji.
Ciekawostką jest to, że tylko w Pana samochodzie te historie się powtarzały , bo samochód Pana żony (obsługiwany od 30.10. 2008 roku) nigdy tych sytuacji nie miał.
Dlaczego Pan nie zrezygnował już wcześniej z naszych usług? Od 2009 do 2012 roku ciągle był Pan niezadowolony z naszych usług !!!! A mimo to nie zmienił Pan warsztatu wulkanizacyjnego.
Dla nas odpowiedź jest jasna !!!!!
Szkalowanie przez Pana naszej firmy nie pozostawimy bez odpowiedzi, sprawę kierujemy na drogę sądową o zniesławienie firmy.
Z poważaniem
Firma Jolex
Nasz warsztat każdego klienta traktuje poważnie i jeżeli jest coś spowodowane z naszej winy (a nawet nie z naszej) staramy się to usunąć i pomóc klientowi. A klient, który chce wyważać koła za darmo przed wyjazdem w dłuższą trasę lub po powrocie (jak w Pana przypadku) i nie płacić za to JEST ZWŁYKŁYM NACIĄGACZEM.
Wymiana opon w Pana samochodzie odbyła się 27.03.2012 roku. Na pierwszą niby poprawkę wyważenie przyjechał Pan 11.04.2012 roku (koła zostały sprawdzone i przeważone usługa była dokonana nieodpłatnie). Ponownie przyjechał Pan 22.05.2012,twierdząc że nadal ma Pan drgania w podłodze i na kierownicy (zwracamy uwagę na to że minęło ponad miesiąc czasu od poprzedniego przeważenia). W celu sprawdzenia jakie to są drgania dokonana została jada próbna. Ku naszemu zaskoczeniu objawy o których Pan wspominał nie dały o sobie znać ( chyba w cudowny sposób znikły). Jazda próbna nie potwierdziła się z Pana słowami. Nie mając już do czego się przyczepić żądał Pan od nas abyśmy przełożyli koła z tylnej osi na przednią i je znowu wyważyli (jak to Pan powiedział aby równomiernie się zdzierały) ale nie chciał Pan za to zapłacić bo miało to być w ramach nieuzasadnionej reklamacji.
Pana zachowanie typu zwalę winę na innych i na pewno za to nie zapłacę znamy już od 22.10.2009 roku (6 wymian opon) a wyglądało to w ten sposób, że po każdorazowej sezonowej wymianie opon wracał Pan do Jolexu na niby reklamację po miesiącu lub dwóch i przeważał sobie oponki za darmo, zawsze mówił pan: bije mi kierownica, drży mi podłoga, wymyślał Pan jeszcze inne tego typu historie i za każdym razem zostawał Pan obsługiwany bez opłaty w ramach niby reklamacji.
Ciekawostką jest to, że tylko w Pana samochodzie te historie się powtarzały , bo samochód Pana żony (obsługiwany od 30.10. 2008 roku) nigdy tych sytuacji nie miał.
Dlaczego Pan nie zrezygnował już wcześniej z naszych usług? Od 2009 do 2012 roku ciągle był Pan niezadowolony z naszych usług !!!! A mimo to nie zmienił Pan warsztatu wulkanizacyjnego.
Dla nas odpowiedź jest jasna !!!!!
Szkalowanie przez Pana naszej firmy nie pozostawimy bez odpowiedzi, sprawę kierujemy na drogę sądową o zniesławienie firmy.
Z poważaniem
Firma Jolex
Witam, widzę że doskonale Państwo wiecie o co chodzi. Dla Waszej informacji drgania opon w moim aucie są zdiagnozowane przez firmę, której chciało się to zrobić. Po objawach zaczęli od sprawdzenia opon, a nie wymiany silnika itd. To nie jest kwestia wyważenia, tylko nierównej pracy opony na jej obwodzie. Fachowcy jednoznacznie potwierdzili, że opony są do reklamacji. Towar kupiłem u Państwa w 2010 roku z 5-cio letnią gwarancją. Opony reklamuje się przez zakład, w którym zostały kupione. Większość zakładów wulkanizacyjnych umawia się z klientem
i z przedstawicielem firmy w danym zakładzie wulkanizacyjnym, który jest odpowiedzialny za daną markę opony, a nie jak zaproponował "szef", że zabiera opony, a ja mam sobie postawić auto na tzw. kołki.
W związku z powyższym oczekuję od Państwa konkretnej i sensownej propozycji rozwiązania tej reklamacji, bo w przeciwnym razie ja wystąpię na drogę prawną w celu wyjaśnienia zaistniałej sytuacji.
i z przedstawicielem firmy w danym zakładzie wulkanizacyjnym, który jest odpowiedzialny za daną markę opony, a nie jak zaproponował "szef", że zabiera opony, a ja mam sobie postawić auto na tzw. kołki.
W związku z powyższym oczekuję od Państwa konkretnej i sensownej propozycji rozwiązania tej reklamacji, bo w przeciwnym razie ja wystąpię na drogę prawną w celu wyjaśnienia zaistniałej sytuacji.
O co Panu chodzi? Szkaluje Pan naszą firmę, że nie może Pan wywalczyć reklamacji wyważenia i że każdy klient jest w naszej firmie traktowany jak intruz. A teraz ma Pan pretensje o reklamowanie opon?
Przecież my nie odmówiliśmy Panu reklamowania opon ( w oponach wizualnie nic nie stwierdziliśmy, a rentgena w oku nie mamy, dlatego trzeba opony wysłać do ekspertyzy ) Miał Pan przywieźć drugi komplet opon, żeby te z samochodu wysłać do reklamacji (takie są procedury - opisane w karcie gwarancyjnej Gwaranta). I do dnia dzisiejszego czekamy na Pana.
Proponujemy aby Pan zabrał ze sobą ekspertyzę na temat wady opon stwierdzone przez Pańskich fachowców (u których Pan był), może to skróci czas reklamacji. I jeszcze proponujemy Panu reklamować opony zimowe (bo również na tamtych oponach przyjeżdżał Pan reklamować usługę twierdząc że ma drgania).
Firma Jolex
Przecież my nie odmówiliśmy Panu reklamowania opon ( w oponach wizualnie nic nie stwierdziliśmy, a rentgena w oku nie mamy, dlatego trzeba opony wysłać do ekspertyzy ) Miał Pan przywieźć drugi komplet opon, żeby te z samochodu wysłać do reklamacji (takie są procedury - opisane w karcie gwarancyjnej Gwaranta). I do dnia dzisiejszego czekamy na Pana.
Proponujemy aby Pan zabrał ze sobą ekspertyzę na temat wady opon stwierdzone przez Pańskich fachowców (u których Pan był), może to skróci czas reklamacji. I jeszcze proponujemy Panu reklamować opony zimowe (bo również na tamtych oponach przyjeżdżał Pan reklamować usługę twierdząc że ma drgania).
Firma Jolex