Re: do AGATHY
Mam wrażenie, ze Ty z kolei masz tylko pojęcie o swojej własnej pracy w przedszkolu i papierach, które masz wypełniać, zeby ładnie wyglądało, a dzieci i rodzice tylko Ci przeszkadzają.
rozwiń
Mam wrażenie, ze Ty z kolei masz tylko pojęcie o swojej własnej pracy w przedszkolu i papierach, które masz wypełniać, zeby ładnie wyglądało, a dzieci i rodzice tylko Ci przeszkadzają.
Macie się opiekować dziećmi, dlatego rodzice nazywaja Was opiekunkami, przedszkolankami. Co za głupia tytułomania i przywiązanie do koślawej nazwy. Uczycie dzieci "wychowania przedszkolnego"?
Mniej mnie interesuje to, co powie mi dyrektor, ważniejsze jest to, co mogę zobaczyć - dlatego musiałam przedszkole obejrzeć zanim zaprowadziłam tam dziecko.
"Nauczycielka wychowania przedszkolnego", "pomoc psychologiczno-pedagogiczna", polskiego nie zna, rodziców i dzieci traktuje jak zło konieczne... To jest koszmar każdego rodzica.
Jesli do tej pory nie załapałaś - dzieci są różne. Trzylatki mogą nadal potrzebować pampersów, albo mieć kłopoty z gryzieniem, mnie to nie dziwi. Może jakieś kursy psychologiczno-pedagogiczne? Jakaś grupa wsparcia dla wypalonych przedszkolanek?
zobacz wątek