Re: przedszkole
Jak to o co? O układy, znajomość, nic więcej.
Ja już piszę odwołanie, pewnie że nic nie uzyskam, ale w pięty im pójdzie. Te ich chore zeszyciki, uśmieszki....
Banda...
rozwiń
Jak to o co? O układy, znajomość, nic więcej.
Ja już piszę odwołanie, pewnie że nic nie uzyskam, ale w pięty im pójdzie. Te ich chore zeszyciki, uśmieszki....
Banda skorumpowanych bab, jak wszędzie niestety.
A maluch z dziadkami posiedzi rok, nie wiem co za rok będzie... chyba prywatne, bo na państwo liczyć bez układów nie można. Może rodzina zrzuci się 1000 zł na prywatne?
Gnoje.
zobacz wątek