Właśnie wróciłam do domu po seansie.
Obsługa kina kompletnie zignorowała dziś widzów oglądających transmisję baletu.
Pierwszym sygnałem że nikt nie czuwa nad przebiegiem seansu, było nie wyłączenie światła po drugiej przerwie.
Później, w trakcie trzeciego aktu na ekranie pojawił się komunikat że emisja programu zostanie zakończona za określony czas. Mijały kolejne sekundy odliczane na ekranie, po czym emisja została przerwana. Nie pomogły nasze oklaski, szum i krzyki.
Emisje wznowiono po jakimś czasie, gdy transmisja już się kończyła.
Przy wyjściu, pani z obsługi kina prosiła by zostać jeszcze na sali, bo ma przyjść nas przeprosić Kierownik kina.
Zostaliśmy do końca wyświetlania napisów, niestety nikt do nas nie przyszedł. Widocznie Pan Kierownik również był nieosiągalny...
Jestem bardzo rozczarowana takim traktowaniem widzów przez obsługę i kierownictwo kina.