Zachęcona opiniami na forum oraz ogólną modą na brafitting w końcu zaplanowałam wizytę w Lingerii. Poszukiwałam stroju kąpielowego - nie w sezonie - nie było moich rozmiarów, ale tu nie mam pretensji, poza sezonem wybór w naszych sklepach jest niestety mały, choć baseny i kurorty południowe funkcjonują cały rok, więc możnaby się przystosować (uwaga ogólna). Postanowiłam więc kupić stanik i skorzystać z profesjonalnej wiedzy pań. Wiedza jednak nie była profesjonalna, dowiedziałam się, że mam nietypowy rozmiar, że ciężko coś dobrać, zmierzyłam 3 staniki, które totalnie spłaszczały biust i robiły bułki pod pachami, ale pani twierdziła, że może być, bo tak się zawsze robi. Wyszłam załamana i trochę upokorzona, a miało być odwrotnie. Na razie mam uraz do "profesjonalnych" salonów tego typu.