Re: rozszerzenie wspólnoty małżeńskiej
Jakafasolka, owszem będzie gwarancją, że nie wyjdzie z niczym, bo i tak już połowę spłacił, więc ma do tej połowy prawo.
Żona natomiast zarząda alimentów, ale z czego je płacić, skoro sama...
rozwiń
Jakafasolka, owszem będzie gwarancją, że nie wyjdzie z niczym, bo i tak już połowę spłacił, więc ma do tej połowy prawo.
Żona natomiast zarząda alimentów, ale z czego je płacić, skoro sama nawet mieszkania mu nie przepisała?
To jest oczywiście przykład skrajny, ale tak jest.
Inną sprawą jest np, szantaż. Mąż może być szantażowany mieszkaniem a po przepisaniu połowy na niego, taki szantaż może już olać, bo nic mu nie grozi.
To, że ty nie chciałaś jego domku letniskowego, to o niczym nie świadczy. Zechciałabyś go, po rozwodzie, aby dostać maksymalnie jak najwięcej od niego - taka jest rzeczywistość i takie są rozprawy w sądzie.
Kryzys w małżeństwie może mieć każdy i wtedy każdy chce mieć swoje gwarancje i prawa, zarówno mąż jak i żona!
Pół na pół jest sprawiedliwe.
zobacz wątek