Widok

sama niewiem

a ja z lekka się rozczarowałam- pomijam opłaty ale wykłady zazwyczaj polegają na tym że wykładowcy jak coś mówią to przerywają w pół zdania nie kończąc. Baaaaaa mówią by nie notować jak oni mówią a potem nie ma z czego się uczyć :(
I jeśli chodzi o naukę i egzaminy trzeba wiele wkuć a na innych państwowych uczelniach mają mniej do nauki-to smutne... bo po naszej uczelni jest trudniej dostać się na magisterkę /bo prywatna/ choć my wkładamy jak widać więcej pracy i zaangażowania...
gdybym to wiedziała wcześniej poszła bym na państwowe studia od razu :/ pozdrawiam
studentka
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Owszem mówią o nienotowaniu,ale na maila grupy nawet tego samego dnia wysyłają materiał,więc nie widzę problemu.Myślę,że to nawet fajne,bo można skupić cię na słuchaniu i próbowaniu zrozumieć i przeanalizować temat,a w domu tylko odświeżyć sobie to co zostało powiedziane przez wykładowcę. Ja tak wolę,no oczywiście nie każdemu taka metoda pasuje.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
do góry