Odpowiadasz na:

Re: samotność w wielkim mieście :-)

Bardzo dobrze Cię rozumiem Aniu. Mi też zdarza sie (czesto?) smakowac to gorzkie poczucie bycia samej. W mieście, na ulicy a nawet w moim bloku jest tyle ludzi (moze rownie smutnych jak ja... rozwiń

Bardzo dobrze Cię rozumiem Aniu. Mi też zdarza sie (czesto?) smakowac to gorzkie poczucie bycia samej. W mieście, na ulicy a nawet w moim bloku jest tyle ludzi (moze rownie smutnych jak ja chwilami) , niby jest ich tyle, ale co z tego ze ja jestem nic nieznaczącą osobą dla nich...
Bardzo lubie spacerować po plaży, (i spacerowac wogole) więc zabieram psiaka na spacer, bo to chyba jedyn kompan, ktory ma dla mnie zawsze czas i narawde widac że z radościa mi towarzyszy. Ale to jest pies. On nie wypełni mi tych samotnych spacerow takim usmiechem i radością jak moglby to zrobic drugi czlowiek. NIeraz zakreci mi się w oku łezka, i tak bardzo bym chciala by był przy mnie wtedy ktoś, by ktoś zapukał do moich drzwi...
By dał troszke uśmiechu w te smutne momenty.
Tak zdarza sie czasami..........
Więc pozdrawiam Cię Aniu serdecznie, i wiedz ze nie jestes sama! :-)
p.s. moze ja tez tak będe myslec........

zobacz wątek
22 lata temu
~Ka.

Odpowiedź

Autor

Polityka prywatności
do góry