Potwierdzam, przeżyłem podobną przygodę z tym pANEM "Dopke". Obiecał zrobić schody pod koniec września i czekałem do grudnia i się nie doczekałem... Skończyło się koniecznością poszukiwania innego...
rozwiń
Potwierdzam, przeżyłem podobną przygodę z tym pANEM "Dopke". Obiecał zrobić schody pod koniec września i czekałem do grudnia i się nie doczekałem... Skończyło się koniecznością poszukiwania innego schodziarza.
trzymajcie się z daleka od pana dopke!!!
zobacz wątek