Odpowiadasz na:

Re: sex......

Będę kontrowersyjna i powiem tak:
Jeśli chodzi o zapładnianie to sam jego proces jest bardzo przyjemny i wcale nie musi zachodzić wciąż z udziałem dwóch i tych samych osób. Powiem więcej,... rozwiń

Będę kontrowersyjna i powiem tak:
Jeśli chodzi o zapładnianie to sam jego proces jest bardzo przyjemny i wcale nie musi zachodzić wciąż z udziałem dwóch i tych samych osób. Powiem więcej, niezłą zabawę sprawia zmiana partnerów (tak, tak, to ja mówię, kobieta!) bo i porównać można i w ogóle fajnie jest używać życia. To tyle jeśli chodzi o seks.
NATOMIAST jeżeli zaczynamy mówić o miłości to sorry...zapładnianie zaczyna grać rolę równorzędną z innymi cechami, wszystkim tu obecnym mniej więcej znanymi. Nie wierzę w to, że mężczyźni nie potrzebują poczucia bezpieczeństwa, stabilizacji i oddania w miłości. Nie wierzę też, że nie oferują w zamian tego samego.
Odróżnijmy w końcu czystą prokreację od uczuć. Bo to może iść w parze, ale w cale nie musi. I takie przepraszam za wyrażenie "wyświechtane" teorie na temat co kobiety a co mężczyźni to mnie już dawno przestały interesować, chociażby dlatego że moje życie jest ich absolutnym odwróceniem.
Ale oczywiście szanuję Wasz punkt widzenia - można i tak, czemu nie...
a

zobacz wątek
21 lat temu
athena

Odpowiedź

Autor

Polityka prywatności
do góry