Re: skrzyżowania
Wiesz dzielenie ludzi na lepszych z domków i gorszych z osiedli to jednak nie na miejscu jest. Buraki rosną tu i tu. Oczywiście zabudowa jednorodzinna nie powoduje takiego przyrostu choćby ruchu na...
rozwiń
Wiesz dzielenie ludzi na lepszych z domków i gorszych z osiedli to jednak nie na miejscu jest. Buraki rosną tu i tu. Oczywiście zabudowa jednorodzinna nie powoduje takiego przyrostu choćby ruchu na drogach bo wiadomo że w takim szeregu jest więcej rodzin a więc i więcej samochodów co przy naszych pseudo drogach szybciej je wykańcza ale pamiętać trzeba że im liczniejszą będziemy miejscowością tym większe środki wpłacamy w formie podatków i szybciej te nasze drogi zaczną przypominać ulicę. Sam mieszkam w domu jednorodzinnym ale nie mam nic do ludzi z osiedli. Banino to juz bardziej przedmieście i sypialnia niż tradycyjna wieś. Ale temat jest o skrzyżowaniach.Przez kilka lat jak tu mieszkam nie było problemu (poza wszechobecnymi dziurami) z skrzyżowaniami. Właściwie czy nie,ludzie traktowali najdłuższe biegnące w południowej części Banina ulicę jako "główne". Dla mnie jest to rozwiązanie logiczniejsze ale jedno jest pewne przy takiej ilości wątpliwości i sporów powinny stanąć znaki gdyż utwardzenie którejś uliczki gruntowej nagle spowoduję że w miejscu gdzie było pierszeństwo nagle mamy skrzyżowanie równoległe a nie każdy od razu będzie pamiętał i ........klops
zobacz wątek