Re: skurcze czy to już?prosze o porade kobietki...
Ja urodziłam 11 dni przed terminem. Pierwsze dziecko. Nie miałam żadnych skurczy przepowiadających, czułam się wprost wyśmienicie. Dzień przed porodem zabrałam jeszcze grupę koleżanek i...
rozwiń
Ja urodziłam 11 dni przed terminem. Pierwsze dziecko. Nie miałam żadnych skurczy przepowiadających, czułam się wprost wyśmienicie. Dzień przed porodem zabrałam jeszcze grupę koleżanek i pojechałyśmy na zakupy 50 km...więc nie przypuszczałam, że już niedługo zacząć.... wróciłam po zakupach, wieczorem się wykąpałam i położyłam się do łóżka bo chciałam obejrzeć film. Mój mąż już smacznie spał, a ok 22 dostałam bóli ale krzyżowych. Brzuch mnie w ogóle nie bolał. Skurcze się nasilały i były regularne..co 7 minut, później co 5. O 1:00 w nocy zadzwoniłam do szpitala i powiedziałam, że boli mnie właściwie tylko kręgosłup a brzuch nie i nie wiem co robić. Kazali mi przyjechać (do szpitala też mam 50 km). Jak dojechaliśmy to skurcze były już co 3 minuty, a rozwarcie na 3 cm....byłam w szoku, że to już...córeczka urodziła się o 9 rano i do końca nie bolał mnie brzuch tylko kręgosłup, ale z tego co słyszałam to właśnie bóle z kręgosłupa są niby najgorsze...
zobacz wątek