Urok wsi. Tera, "na mieście", to ozora wołowego nie widziałem od lat.
Jedynie wieprzowe a i to nie wszędzie :/
Ja, z racji prylowskiego święta, również robię wspominki po prylu....
rozwiń
Urok wsi. Tera, "na mieście", to ozora wołowego nie widziałem od lat.
Jedynie wieprzowe a i to nie wszędzie :/
Ja, z racji prylowskiego święta, również robię wspominki po prylu. Wczoraj nagotowałem gar kompotu z rabarbaru a dzisiaj będę piekł drożdżówkę, oczywiście również rabarbarem :D
zobacz wątek