Edit
Jeśli chodzi o prowincję filmową, to przychodzi mi na myśl Księgarnia z marzeniami, Stowarzyszenie miłośników literatury i placka z kartoflanych obierek, ten ostatni z elementami...
rozwiń
Edit
Jeśli chodzi o prowincję filmową, to przychodzi mi na myśl Księgarnia z marzeniami, Stowarzyszenie miłośników literatury i placka z kartoflanych obierek, ten ostatni z elementami wspomnień wojennych bohaterów. Jest jeszcze Moja kuzynka Rachela, ale to prowincja dworkowa, za to historia przednia! I Ktoś we mnie, też prowincja dworkowa, ale zubożała, za to z duchem we dworze ;)
Może coś Ci będzie odpowiadać, Ann :)
zobacz wątek