Widok
o kurcze!!! straszne! a macie zaklepany lokal na wesele, kościół (albo USC), zespół, itp??? mam nadzieje, że ta sytuacja rozwiąże się pomyślnie dla Was - będe trzymała kciuczki :) trzymaj się dzielnie :)
a nefretete o który dokładnie przesąd Ci chodziło, o ten, że ślub majowy-grób gotowy, czy ten, że nie ma r??? Bo w kwietniu też nie ma r - chociaż jak się uprzeć, to można poszukać w innym języku :) a z majem będzie gorzej (ja bynajmniej nie znam języka w którym maj miał by literkę r).
pozdrowionka
a nefretete o który dokładnie przesąd Ci chodziło, o ten, że ślub majowy-grób gotowy, czy ten, że nie ma r??? Bo w kwietniu też nie ma r - chociaż jak się uprzeć, to można poszukać w innym języku :) a z majem będzie gorzej (ja bynajmniej nie znam języka w którym maj miał by literkę r).
pozdrowionka
my planowliśmy ślub na sierpień :) szukając lokalu dopiero chyba za 30 razem weszłam na salę i powiedziałam, że ta i żadna inna :) ale okazało się, że sierpień cały zajęty, ba całe wakacje zajęte, więc został maj :) a to też przepiękny miesiąc:)
ale jakoś się nie przejmuję, że zostało mało czasu :) zdążymy - nie mamy innego wyjścia :)
A WY na kiedy planujecie ślub ?
pozdrowionka
ale jakoś się nie przejmuję, że zostało mało czasu :) zdążymy - nie mamy innego wyjścia :)
A WY na kiedy planujecie ślub ?
pozdrowionka
Nefretete mam do Ciebie pytanie..Wiem ze to odbiega od tematow weselnika ale w jakiej firmie Twoj chlopak plywa? Moj przysszly maz tez wlasnie jest w rejsie (juz 5 miesiecy) a jeszcze miesiac zostal do jego powrotu:( Takie dlugie rozstania strasznie ciezko znosze..:(((Po 4 miesiacach czlowiek zaczyna wariowac i wpada w depresje...Dlatego nastepnym razem juz wtedy moj maz bedzie sie staral wyplynac na krocej..Szukamy wlasnie jakies dobrej firmy ktora nie robilaby takich problemow jak ta dla ktorej teraz pracuje..Bylabym bardzo wdzieczna za informacje..Z gory dzieki;)No i zycze powodzenia by udalo sie Twojemu chlopakowi wrocic na ten termin slubu ktory juz sobie w sumie zaplanowaliscie..
Witam przyszłe "marynarzowe"
Ja też przez to przeszłam-mieliśmy z narzeczonym (teraz już mężem :) ) trzy daty ślubu-czerwiec, wrzesień, a w ostatniej chwili wyskoczył lipiec i tak zostało.Oczywiście wiązało się to niestety z ustaleniem terminu powrotu i wyjazdu narzeczonego. Mieliśmy ogromne szczęście,bo zaczęliśmy wszystko organizować już w listopadzie i ekipa (fotograf,kamerzysta,zespół) no i przede wszystkim lokal weselny bardzo nam pomogli-zgodzili się zarezerwować nam 3 terminy!!!To dzięki ich cierpliwości wszystko się udało,ale narzecone marynarzy mają przy organizacji ślubu podwójny stres-bo przecież tak naprawdę nigdy do końca nie wiadomo,kiedy ukochany wróci!
Pozdrawiam i życzę Wam powodzenia i dużo cierpliwości
już "marynarzowa" ;)
Ja też przez to przeszłam-mieliśmy z narzeczonym (teraz już mężem :) ) trzy daty ślubu-czerwiec, wrzesień, a w ostatniej chwili wyskoczył lipiec i tak zostało.Oczywiście wiązało się to niestety z ustaleniem terminu powrotu i wyjazdu narzeczonego. Mieliśmy ogromne szczęście,bo zaczęliśmy wszystko organizować już w listopadzie i ekipa (fotograf,kamerzysta,zespół) no i przede wszystkim lokal weselny bardzo nam pomogli-zgodzili się zarezerwować nam 3 terminy!!!To dzięki ich cierpliwości wszystko się udało,ale narzecone marynarzy mają przy organizacji ślubu podwójny stres-bo przecież tak naprawdę nigdy do końca nie wiadomo,kiedy ukochany wróci!
Pozdrawiam i życzę Wam powodzenia i dużo cierpliwości
już "marynarzowa" ;)
My z kolei mielismy wstepny termin slubu na kwiecien ale musielismy zmienic az na wrzesien. U nas jest wszystko jeszcze bardziej skomplikowane bo ojciec mojego narzeczonego rowniez plywa no i trudno jest tak "zgrac" tych dwoch facetow zeby obydwoje byli jednoczesnie w domu;) A zalezalo nam przeciez by rodzinka byla w kompecie na slubie..
Witaj!
To mamy sporo wspólnego bo zarówno mój Tata jak i Teść pływają,stąd te trzy terminy :). Świadkiem mojego męża też miał być marynarz,ale niestety do niego już nie udało nam się zgrać terminu i świadkiem został "szczur lądowy". Kiedy teraz,z perspektywy czasu wspomnimy sobie te wszystkie terminy wyjazdów naszych panów,to wydaje się to niemożliwe,że minęło już 5 msc a wszyscy najbliżsi byli obecni. Choć niestety istniała opcja że któregoś z ojców nie będzie-bo co roku byłoby to samo-ale na szczęście los był łaskawy. Wam też się uda
pozdrawiam
To mamy sporo wspólnego bo zarówno mój Tata jak i Teść pływają,stąd te trzy terminy :). Świadkiem mojego męża też miał być marynarz,ale niestety do niego już nie udało nam się zgrać terminu i świadkiem został "szczur lądowy". Kiedy teraz,z perspektywy czasu wspomnimy sobie te wszystkie terminy wyjazdów naszych panów,to wydaje się to niemożliwe,że minęło już 5 msc a wszyscy najbliżsi byli obecni. Choć niestety istniała opcja że któregoś z ojców nie będzie-bo co roku byłoby to samo-ale na szczęście los był łaskawy. Wam też się uda
pozdrawiam