Re: śluz w kupce
bj, właśnie się zastanawiam, czy ja jej źle nie zrozumiałam. ten eksperyment z mlekiem ustalałam z nią telefonicznie i właśnie nie wiem czy ona czegoś o bebilonie pepti nie mówiła... a ja tego nie...
rozwiń
bj, właśnie się zastanawiam, czy ja jej źle nie zrozumiałam. ten eksperyment z mlekiem ustalałam z nią telefonicznie i właśnie nie wiem czy ona czegoś o bebilonie pepti nie mówiła... a ja tego nie przeoczyłam (albo przeuszyłam ;)
tak czy siak - ja znów odstawiłam cały nabiał (ostatnie coś z krową związane - wczoraj o 13.00) i dałam jej cycka do jedzenia.
czekam teraz na "pocyckową kupkę" i zobaczymy co z tego wyniknie. i tak jutro mamy wizytę, więc się okaże, czy przypadkiem uszy mnie nie zawiodły jak słuchałam co do mnie mówiła.
kurde - a było już tak pięknie. regularne sypianie, jedzenie, kąpanie...
i znów szlag wszystko trafił.
nic, trzeba się podnieść z upadku i znów ustalać plan dnia Młodej
zobacz wątek