Byłam z mężem w "MCK" na śniadaniu.
Menu jest ciekawe, nie jest bardzo rozbudowane, ale mimo tego jest w czym wybierać. Miejsce przytulne zarówno na śniadanie we dwoje, jak formalne spotkanie.
Niestety obsługa trochę niepoukładana i pogubiona (być może to przez właściciela/szefa, który ich tak absorbował, że nie mogli pracować, bo ciągle musieli spełniać jego zachcianki- to kawa to herbata, to jakieś danie), po złożeniu zamówienia na krem pomidorowy i śniadanie (kiełbaski, pieczarki itp.) czekaliśmy 40 minut. To na prawdę duża przesada.
Kolejny duży minus za to, że danie nie było ciepłe tylko letnie. Krem pomidorowy ciepły tylko w górnej warstwie, na spodzie dość chłodny- najgorsza rzecz na świecie. Pieczarki i tosty chłodne, tylko fasolka ciepła. Po tak długim czasie czekania oczekuję znacznie więcej (knajpa nie była pełna, tylko kilka stolików zajętych).
Dlatego się zawiodłam, choć jedzenie było smaczne i chyba już tam nie wrócę.