Re: śmierć dziecka
Jezuu dziewczyny co za temat w taką pogode i jeszcze w listopadzie:( Ja staram się nie myśleć w ten sposób, nie mogę, kilka razy mi się zdarzyło i prawie zwymiotowałam z nerwów. nie mogę czytać...
rozwiń
Jezuu dziewczyny co za temat w taką pogode i jeszcze w listopadzie:( Ja staram się nie myśleć w ten sposób, nie mogę, kilka razy mi się zdarzyło i prawie zwymiotowałam z nerwów. nie mogę czytać artykułów o krzywdzie dzieci nie mówiąc już o stracie dziecka. To samo dotyczy filmów- omijam szerokim łukiem, bo później przez kilka dni nie mogę dojść do siebie:/ Nie wiem coś mi się poprzestawiało już po pierwszym porodzie. A co do lęku o bliskich to u mnie chorobliwy niestety:/ Wiem skąd się to wzięło, ale nie potrafię sobie z tym poradzić...
zobacz wątek