Re: śmierć dziecka
to sie nazywa wrazliwosc :) ja jestem strasznie, wczoraj poklocilam sie z wlascieilka silowni i cala noc nie spalam, nie lubie sie klocic, najlepiej bym sie czula jakby dziecko wszedzie ze mna...
rozwiń
to sie nazywa wrazliwosc :) ja jestem strasznie, wczoraj poklocilam sie z wlascieilka silowni i cala noc nie spalam, nie lubie sie klocic, najlepiej bym sie czula jakby dziecko wszedzie ze mna bylo, chcoiaz czasami chce odpoczac, wiadomo, po co mi psycholog, po prostu rodzina jest dla mnie najwazniejsza, mimo ze maz czasami wnerwia, :) a dziecko pol dnia marudzi, ale kilka godz na silce i juz lece do niego najszybciej jak sie da
zobacz wątek
14 lat temu
olciaprincessa