Re: smycz dla dziecka
można sobie poradzić bez smyczy ale trzeba sporo cierpliwości,nerwów na wodzy, uwagi i kondycji.Swojego synka do 2,5 roku wozilam w spacerówce potem urodziło sie drugie i jakos udało sie nauczyc...
rozwiń
można sobie poradzić bez smyczy ale trzeba sporo cierpliwości,nerwów na wodzy, uwagi i kondycji.Swojego synka do 2,5 roku wozilam w spacerówce potem urodziło sie drugie i jakos udało sie nauczyc synka ze ma sie pilnować,nie uciekac chociaż było ciężko i stres często był spory.Ale dzis ma 3 lata i sie słucha,nauczył się normalnie chodzić blisko mnie a nawet jesli podbiegnie sobie na przód to nie zbliży sie do jezdni. Jednak jak popatrze wstecz to sie zastanawiam czasem czego nie kupilam takiej smyczy, oszczędziłoby mi to paru chwil grozy i strachu,tylko ze jakos nigdy nie mogłam sie przekonać do tego bo dziwnie bym sie czuła trzymac dziecko na takiej smyczy.
zobacz wątek