Widok
Ale wiecie, że te zakazy nie mają żadnej mocy prawnej? Nie ma stanu wyjątkowego, nie ma stanu klęski żywiołowej, nie ma stanu wojennego.
Przed i**otycznymi przepisami rządu chroni nas Konsytucja RP, nie zamierzam rezygnować ze spacerów z żoną z daleka od innych ludzi. Jak można nakazywać rodzinom wychodzenia z domu osobno? Gdzie tu sens, gdzie logika :P
Przed i**otycznymi przepisami rządu chroni nas Konsytucja RP, nie zamierzam rezygnować ze spacerów z żoną z daleka od innych ludzi. Jak można nakazywać rodzinom wychodzenia z domu osobno? Gdzie tu sens, gdzie logika :P
Przecież paragrafu na zakazy nie ma :)
Ale jest Konsytucja, a chodzi mi np. o art.: 31, 57 i 228 (ten ostatni jasno wskazuje, że nie ma czegoś takiego jak stan epidemii i obecnie wprowadzane zmiany i zakazy byłyby prawomocne, gdyby rząd wprowadził stan wyjątkowy, klęski żywiołowej lub wojenny. A i te wymagają ustawy bądź rozporządzenia).
Więc te śmieszne konferencje nie mają żadnych mocy prawnych wg mojej oceny
Ale jest Konsytucja, a chodzi mi np. o art.: 31, 57 i 228 (ten ostatni jasno wskazuje, że nie ma czegoś takiego jak stan epidemii i obecnie wprowadzane zmiany i zakazy byłyby prawomocne, gdyby rząd wprowadził stan wyjątkowy, klęski żywiołowej lub wojenny. A i te wymagają ustawy bądź rozporządzenia).
Więc te śmieszne konferencje nie mają żadnych mocy prawnych wg mojej oceny