Widok
"Sposób na szefa... by mnie polubił" i "częste odwiedziny w jego gabinecie"
Temat proszący się o nieprzyzwoite żarty:D
Szef też ma swoją pracę, a Ty przychodząc do niego z różnymi pierdołami zwyczajnie mu przeszkadzasz. Nie ma problemu jeśli wpadasz do niego sporadycznie, ale jeśli jesteś tam codziennie, lub kilka razy dziennie to wychodzisz na osobę mało samodzielną lub nawet taką która sobie nie radzi.
Opisz dokładnie kilka sytuacji, a wtedy da się powiedzieć coś więcej. Obecnie ciężko nawet określić ile w tym Twojej racji a ile samych "odczuć".
Temat proszący się o nieprzyzwoite żarty:D
Szef też ma swoją pracę, a Ty przychodząc do niego z różnymi pierdołami zwyczajnie mu przeszkadzasz. Nie ma problemu jeśli wpadasz do niego sporadycznie, ale jeśli jesteś tam codziennie, lub kilka razy dziennie to wychodzisz na osobę mało samodzielną lub nawet taką która sobie nie radzi.
Opisz dokładnie kilka sytuacji, a wtedy da się powiedzieć coś więcej. Obecnie ciężko nawet określić ile w tym Twojej racji a ile samych "odczuć".
"Zrozumiał, że nie tylko był jej bliski, ale nie wiedział gdzie on się kończy, a ona zaczyna"
nie lubi? to chyba nie o to chodzi. pracownika nie trzeba lubiec ,badz lubiec...pracownika ocenia sie po tym co robi ,jak wykonuje powierzone mu zadanie. jezeli miesza do tego prywatne uczucia to chyba niezalezy mu na nalezytym wykonaniu pracy.
dlugo tam pracujesz?
na poczatku pracy kiedy przychodzi nowy pracownik to szef czesto pokazuje swoja wyzsza pozycje i moze dlatego sie zgrywa i wysmiewa...jezeli udowodnisz mu ze po prostu przychodzisz tam zarabiac na zycie i dobrze pracujesz to minie...
wazne jest to jak bardzo potrzebujesz pieniedzy,ktore ci placi i tym czy przychodzisz tam pracowac czy tworzyc mile relacje?
tak czy inaczej radze wyluzowac.bedzie jeszcze gorzej
odczekaj troche skupiajac sie tylko profesjonalnie na obowiazkach .jak zlejesz jego prywatne poglady przestanie mu zalezec na dowcipach...
3 mam kciuki
dlugo tam pracujesz?
na poczatku pracy kiedy przychodzi nowy pracownik to szef czesto pokazuje swoja wyzsza pozycje i moze dlatego sie zgrywa i wysmiewa...jezeli udowodnisz mu ze po prostu przychodzisz tam zarabiac na zycie i dobrze pracujesz to minie...
wazne jest to jak bardzo potrzebujesz pieniedzy,ktore ci placi i tym czy przychodzisz tam pracowac czy tworzyc mile relacje?
tak czy inaczej radze wyluzowac.bedzie jeszcze gorzej
odczekaj troche skupiajac sie tylko profesjonalnie na obowiazkach .jak zlejesz jego prywatne poglady przestanie mu zalezec na dowcipach...
3 mam kciuki