Odpowiadasz na:

Re: sposób na zbuntowanego 3-latka

Nasz właściwie od wiosny (czyli okolice 3,5 roku) zaczął odstawiać histerie. O byle drobiazg - w stylu Tata wstał od stołu na działce(pod wiatą) i idzie do domku, a On też chciał iść. Nie wstanie,... rozwiń

Nasz właściwie od wiosny (czyli okolice 3,5 roku) zaczął odstawiać histerie. O byle drobiazg - w stylu Tata wstał od stołu na działce(pod wiatą) i idzie do domku, a On też chciał iść. Nie wstanie, nie pójdzie - tylko histeria i "tata chodź do mnie". Jak już wstanie, to stoi i wyje, że Tata ma go zabrać. (Znajomi mają podobnie i nazywają to histeriami, bo chmury są za nisko)
Nie ulegamy. Nie ma opcji, żeby takim zachowaniem postawił na swoim. Każemy odejść i się uspokoić (w domu ma iść do drugiego pokoju, na działce chodził na inny trawnik). Dopiero jak się uspokoi - może do nas przyjść, wtedy rozmawiamy i tłumaczymy.

Nie powiem - często gęsto mnie krew zalewa ;) tym bardziej, że nie znoszę takich wrzasków(mam chyba jakąś nadwrażliwość słuchową na te częstotliwości dźwięków). Ale konsekwencja musi być.

Jeśli chodzi o kary za jakieś złe zachowanie - dostaje kary np. tydzień bez słodyczy, tydzień bez grania w Angry Birdsy(na dzień dzisiejszy to najgorsza kara). W ciągu tygodnia przychodzi i pyta czy jeszcze ma karę. Mówimy, że tak i pytamy czy pamięta za co? Przypominamy co takiego złego zrobił, że ma karę. I powtarzamy, że to jest efekt tego zachowania, żeby wiedział na przyszłość, że tak robić nie można.

Są też "szybkie kary" - np. za nie szanowanie zabawki. Wie, że zabawkami nie wolno rzucać, trzeba je szanować. Jeśli to zrobi - zabieram daną zabawkę. Natychmiast.

zobacz wątek
12 lat temu
AgusiaGda

Odpowiedź

Autor

Ogłoszenie
Polityka prywatności
do góry