Re: ssanie kciuka
Dziewczyny nie kombinujcie ze zdrowiem Waszych dzieci!!!
Moi rodzice olali jeden temat jak byłam mała. no i skutki tego czuje do dzisiaj w postaci szprotawych kolan. Mówiłam sobie,...
rozwiń
Dziewczyny nie kombinujcie ze zdrowiem Waszych dzieci!!!
Moi rodzice olali jeden temat jak byłam mała. no i skutki tego czuje do dzisiaj w postaci szprotawych kolan. Mówiłam sobie, że ja będę z moimi dziećmi postępowała bardziej stanowczo no ale w praktyce wyszło inaczej. Jak byłam w ciąży z Mateuszkiem miałam superanckie plany czego to ja nie będę robiła. Ale gdy przyszło co to czego to też poszłam na łatwiznę i machnęłam ręką na ssanie kciuka. Ile się muszę teraz nabiegać po lekarzach to tylko ja wiem i mój mały, ktorego ciagam po przychodniach.
SSANIU KCIUKA MÓWIĘ STANOWCZE NIE!!!
Moja córeczka też próbowała ssać kciuk ale od razu zaczęłam dzialanie. Nie przyszło mi do głowy nic innego jak kupić jej smoka. Nie powiem nagimnastykowałam się co nie miara, żeby przekonać ją do smoczka. Kombinowałam z różnymi firmami, wybierałam fantazyjne wzorki bo myślałam, że fajnym wyglądem zachęcę Oliwkę do tego, żeby zamieniła kciuk na smoka. W końcu natrafiłam na MAMa. Kupowałam przez internet zestaw startowy tej firmy dla chrześniaka. w gratisie dostałam smoczka. Dałam go małej i Oliwka od razu się do niego przyssała :)DOSŁOWNIE! Dzięki temu mam problem ssania kciuka z głowy :)
Moja koleżanka dostała od MAM smoczka w ramach jakiejś ich akcji "zamień kciuka na smoczka" czy coś tam. trzeba iść do ich regionalnego biura gdzieś we Wrzeszczu. Nie wiem do kiedy to trwa i gdzie to biuro ale dowiedzcie się col i jak.
zobacz wątek