Re: standardowe pytanie - jak żyć?
Gdy chcialam zaoszczedzic wieksza sume, zrezygnowalam na kilka miesiecy z fryzjera, kosmetyczki, manicure i pedicure. Wszystko robilam sama a farbe kupowalam w Rossmanie. Udalo mi sie szybciej niz...
rozwiń
Gdy chcialam zaoszczedzic wieksza sume, zrezygnowalam na kilka miesiecy z fryzjera, kosmetyczki, manicure i pedicure. Wszystko robilam sama a farbe kupowalam w Rossmanie. Udalo mi sie szybciej niz myslalam, nie zdawalam sobie sprawy jak duza kasa idzie na takie zwykle zabiegi. Bo np. u kosmetyczki zadnych bajerow nie robilam, tylko oczyszczanie, a reszta to w sumie podstawa dbania o siebie (jesli sie musi farbowac wlosy a ja musze bo sie siwe pojawily).
Druga jeszcze prostsza metoda za oszczedzenie duzych pieniedzy to rzucenie palenia, jesli ktos pali. To jest dopiero kasa wywalana w bloto. A papierosy znow podrozaly (mnie to akurat cieszy, bo kazda podwyzka zmniejsza liczbe nalogowcow).
zobacz wątek