Re: standardowe pytanie - jak żyć?
szczerze mówiąc ja nie końca rozumiem ludzi którzy decydują się na dom, a potem nie mają kasy na wykończenie czy też ledwo wiążą koniec z końcem harując od rana do wieczora ... Co z tego że mają...
rozwiń
szczerze mówiąc ja nie końca rozumiem ludzi którzy decydują się na dom, a potem nie mają kasy na wykończenie czy też ledwo wiążą koniec z końcem harując od rana do wieczora ... Co z tego że mają dom, skoro w nim nie mieszkają. Szczególnie, że niestety własna działalność to bardzo duże ryzyko że coś się nie powiedzie i nie będzie za co spłacać.
Wg mnie lepiej kupić coś mniejszego a dopiero gdy zaoszczędzi się odpowiednią sumę decydować się dalej.
Właśnie czytając historie w szlachetnej paczce, gdy wybierałam rodzinę, której zamierzam pomóc były takie przypadki, że porwali się z motyką na słońce, wybudowali/kupili dom - jedno z nich straciło pracę i nagle nie mają za co chleba kupić. A też nawet takich złych dochodów nie mieli - tylko, że wszystko szło na kredyt.
zobacz wątek