Re: standardowe pytanie - jak żyć?
Zrezygnowałam z pracy żeby zajmować się młodą więc żyjemy z jednej pensji a to oznacza konieczność zaciśnięcia pasa tym bardziej że nie chcemy wydawać całej pensji męża tylko jeszcze coś...
rozwiń
Zrezygnowałam z pracy żeby zajmować się młodą więc żyjemy z jednej pensji a to oznacza konieczność zaciśnięcia pasa tym bardziej że nie chcemy wydawać całej pensji męża tylko jeszcze coś odłożyć.
Robimy tak:
- planujemy wydatki - ile na co możemy wydać, dodajemy jakąś rezerwę na "czarną godzinę:, resztę odkładamy
- dokładnie zapisuje wydatki i patrzę na co idzie kasa - można się zdziwić gdzie uciekają pieniądze
- kupuje na promocjach na zapas - mam taniej i na jakiś czas z głowy
- sprzedaję stare/nieurzywane rzeczy na allegro
- dokładnie analizujemy i planujemy większe wydatki.
I jakoś się udaje:) gorzej jak ktoś z nas jest chory - w zeszły miesiącu na lekarstwa młodej wydałam 250 zł!!!
zobacz wątek