Re: standardowe pytanie - jak żyć?
Ja akurat uważam że prywatne wizyty w ciąży to nie jest absolutna konieczność - chyba że coś rzeczywiście się dzieje. Ja miałam bezproblemową ciążę (dzięki Bogu), chodziłam prywatnie i w zasadzie...
rozwiń
Ja akurat uważam że prywatne wizyty w ciąży to nie jest absolutna konieczność - chyba że coś rzeczywiście się dzieje. Ja miałam bezproblemową ciążę (dzięki Bogu), chodziłam prywatnie i w zasadzie nie było takiej potrzeby. Spokojnie można na nfz + ewentualnie co jakiś czas prywatnie jeśli chce się upewnić że jest ok.
alwhitepearl, ja gotuję zwykle obiad na dwa dni nie z oszczędności tylko z lenistwa ;) No i ciasto raz na tydzień-dwa to też raczej każdemu na dobre wyjdzie, chociaż ja akurat bez słodkiego nie potrafię.
Moim zdaniem absolutnie najlepszą metodą jest zapisywanie wszystkich wydatków - tak jak ktoś napisał, każdej złotówki. Po z tych złotówek zbierają się spore kwoty a to najłatwiej ograniczyć. I można się z dziwić, na jakie głupoty całkiem sporą kasę się wydaje.
zobacz wątek