Odpowiadasz na:

Re: standardowe pytanie - jak żyć?

Oszczędność - jeśli sprawia, że nie wydajemy na głupoty i po prostu nie marnujemy kasy to ideał. Ja mam z tym czasem problem (zdarza się, że marnuje sie jedzenie), ale ogólnie źle nie jest.
... rozwiń

Oszczędność - jeśli sprawia, że nie wydajemy na głupoty i po prostu nie marnujemy kasy to ideał. Ja mam z tym czasem problem (zdarza się, że marnuje sie jedzenie), ale ogólnie źle nie jest.
Ale jeżeli oszczędność sprawa, że jemy bardzo kiepsko (menu jak w postach powyżej) to receptą na oszczędne życie jest tylko jedno więcej zarabiać! Oszczędzanie do kupowanie kosmetyków tołpy robionych dla biedronki, ale nie wydzielanie dzieciom mandarynek, warzyw, dobrych ryb etc. za to serwowanie im smażonych ziemniaków... dobre jedzenie dużo kosztuje ale na nim nie można oszczędzać. Może na nie nie starczać, ale to już inne pojęcie niż oszczędzanie.
Niestety, ale pewnie większość z Was pakuje najbliższych w nadwagę (makaron ze śmietaną i cukrem...)

Domyślam sie, że teraz jest ciężko na rynku pracy, a większość z Was zapewne szybko urodziła dzieci i kariera się nawet Wam nie rozpoczęła, ale jak jest się pracowitym, inteligentnym i ma sie dobry zawód to może sobie poradzić na rynku pracy. Gorzej jak sie nie jest i rodziło dzieci, brało kredyty przed stabilnością finansową.

jedziecie po dziewczynie, że nie ma na panele (tak racja, przegiełą;-) ) ale z drugiej strony można powiedzieć, że większość z Was nie stać na dzieci, dom, samochód etc.

może zamiast narzekać dobrze byłoby zrobić rachunek sumienia i stwierdzić gdzie się popełniło błąd??

zobacz wątek
13 lat temu
emmeleila

Odpowiedź

Autor

Ogłoszenie
Polityka prywatności
do góry