Re: standardowe pytanie - jak żyć?
~sara: państwo nie jest od "zapewniania" (to już ćwiczyliśmy, po efektach nadal sie podnosimy). Państwo powinno wspierać rozwód i nie przeszkadzać. Zapewnić sobie byt powinniśmy sami. Nikt tego...
rozwiń
~sara: państwo nie jest od "zapewniania" (to już ćwiczyliśmy, po efektach nadal sie podnosimy). Państwo powinno wspierać rozwód i nie przeszkadzać. Zapewnić sobie byt powinniśmy sami. Nikt tego nie zrobi za nas (no chyba że chcemy powtórki z socjalizmu albo z obecnej Grecji)
Ja nie widzę niczego nienaturalnego w posiadaniu pierwszego dziecka w wieku ok 30 lat. mam ogrom znajomych, którzy dopiero koło 30 myślą o dziecku. Mają dobra pracę, są dojrzali (!) przez to bardziej odpowiedzialni i mogą dać dziecku (i sobie) makaron razowy mimo tego, że kosztuje z 5 zł więcej niż normalny. nie wiem czy matka młoda oprócz sil witalnych ma coś więcej do zaoferowania niż matka w innym wieku. Nie jest ani lepsza ani gorsza. tylko życie mamy takie, że w tym przypadku wiek to nie wszystko.
zobacz wątek